"Pokolenie COVID" idzie do przedszkola. To wielkie wyzwanie, ale tak pomożesz dziecku

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Pandemia COVID-19 wywróciła życie każdego z nas od góry nogami. fot. Marcin Jozwiak/unsplash


Trwa rekrutacja do przedszkoli dla dzieci z rocznika 2020. Niektórzy już zapomnieli, iż właśnie te maluchy przyszły na świat na początku pandemii i pierwsze miesiące życia spędziły w absolutnej izolacji. Eksperci zastanawiają się, jak teraz odnajdą się w przedszkolu.


11 marca 2020 r. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła stan pandemii w związku z pojawieniem się i rozprzestrzenianiem koronawirusa.

Dzieci urodzone tuż przed pandemią i po jej ogłoszeniu we wrześniu pójdą po raz pierwszy do przedszkola.

Eksperci z różnych dziedzin badają wpływ pandemii na nasze dzieci.


Właśnie taki świat poznały


Moja córka przyszła na świat w lockdownie. Gdy miała kilka miesięcy, ktoś zapytał mnie, czy nie boi się ludzi w maseczkach. I wtedy zdałam sobie sprawę z tego, iż nie, bo w sumie to innego świata nie zna. Pamiętam, iż wtedy zaczęłam się zastanawiać nad tym, jaki pandemia może mieć wpływ np. na jej umiejętność odczytywania emocji z ludzkiej twarzy. Przecież u większości napotkanych osób widzi jedynie oczy.

Minęły trzy lata, odkąd COVID-19 został ogłoszony ogólnoświatową pandemią. Niby wszystko wróciło do rzekomej "normy", jednak nie można zakładać, iż nie miało to znaczenia. Wydarzenia ostatnich kilku lat niewątpliwie wpłynęły na dzieci w każdym wieku, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Jednak jakby się nad tym dobrze zastanowić, to dzieci urodzone w 2020 roku większość swojego życia spędziły w izolacji.

Przyszły na świat samotnie


Po wielu latach rodzinnych porodów nagle tatusiowie dostali zakaz wstępu do szpitala. Co gorsza, na niektórych oddziałach praktykowano "profilaktyczne" oddzielanie mam od dzieci.

Gdy zaczęła się pandemia, mocno ograniczyliśmy kontakty społeczne, często choćby z rodziną. Noworodek w domu sprawił, iż ten dystans był często jeszcze bacznej przestrzegany.


Nie można zapominać o stresie, który towarzyszył w tym czasie dorosłym. Lęk o zdrowie, problemy z pracą i finansami, każdy z nas był z tymi problemami zamknięty w czterech ścianach. Nie każdy też dobrze znosił izolację. Eksperci ds. zdrowia prawdopodobnie latami będą próbowali określić, jaki wpływ na małe dzieci miała pandemia. Jednak dotychczasowe badania wykazały, iż "pokolenie COVID" już doświadcza opóźnień rozwojowych i problemów behawioralnych.

Kluczowe trzy lata


Od dawna wiadomo, iż pierwsze trzy lata życia są najważniejsze dla rozwoju mózgu. Olbrzymie znaczenie mają interakcje między dziećmi a ich opiekunami. Choć maluszki urodzone w lockdownie nie będą pamiętać pandemii COVID-19, to odcisnęła już na nich swoje piętno. Zdaniem naukowców to właśnie izolacja przyczyniła się do wolniejszego wzrostu umiejętności werbalnych u tych dzieci.

– Pierwsze trzy lata rozwoju mózgu dziecka w dużym stopniu zależą od socjalizacji z innymi, zwłaszcza w zakresie umiejętności językowych i społecznych – wyjaśniła dr Hansa Bhargava, dyrektor medyczny w Medscape Education w rozmowie ze Scary Mommy. I dodała: – Ze względu na wiele czynników (mniej interakcji społecznych, więcej czasu spędzanego przed ekranem i stres rodziców) często rozwój tych małych dzieci jest opóźniony w różnych obszarach. Objawia się to trudnościami w komunikacji i brakami w obszarze umiejętności towarzyskich, zarówno z dorosłymi, jak i z dziećmi.

Potwierdzają to eksperci z Brown University zajmujący się rozwojem zdolności językowych u dzieci. Analizując dane, zauważyli, iż dzieci, które przyszły na świat w pandemii, artykułują znacznie mniej dźwięków, a także rzadziej wchodzą w werbalne interakcje z rodzicami, niż było to w przypadku dzieci urodzonych przed lockdownem.


Eksperci zauważają, iż dzieci, które były odizolowane od rodziny, przyjaciół i innych osób, mogą mieć mniejszy zasób słów, problemy z tworzeniem zdań i mniejszą zdolność rozumienia osób rozmawiających wokół nich. To z kolei może prowadzić do frustracji i skutkować napadami złości u dziecka.

Słabsze umiejętności komunikacyjne mogą również przełożyć się na strach przed ludźmi, których nie znają lub nie rozpoznają, a także problemy w odnalezieniu się w sytuacjach grupowych, a właśnie z takimi będą miały do czynienia w przedszkolu. Wyzwaniem może być koncepcja dzielenia się czy wymiany zabawkami. Natomiast rozwiązywanie konfliktów może wymagać więcej czasu i cierpliwości.

Za mało ruchu


Badanie opublikowane w JAMA Pediatrics w 2022 r. wykazało z kolei, iż dzieci urodzone w 2020 r. uzyskują w tej chwili średnio niższe wyniki w testach motoryki dużej, małej motoryki, umiejętności społecznych i rozwiązywania problemów w porównaniu z dziećmi urodzonymi przed COVID-19.


Choć wszystko to brzmi dość ponuro, dr Bhargava przypomina, iż nasze dzieci są odporne, a ich mózgi mogą gwałtownie się zmieniać i dostosowywać. Ograniczenie ekranów, czytanie i rozmawianie z dzieckiem, a także tworzenie wielu sytuacji, w których maluch może obcować z rówieśnikami to najlepszy trening, jaki można zapewnić dziecku przed przedszkolem.

Idź do oryginalnego materiału