Poprosili córkę, by została na noc z młodszym bratem. "Zabolało"

gazeta.pl 5 godzin temu
"Raz w życiu poprosiłam moją 16-letnią córkę, żeby została na noc z młodszym bratem, kiedy ja z mężem mieliśmy wyjechać do znajomych na działkę. Nigdy wcześniej jej do tego nie zmuszaliśmy" - pisze mama dwójki dzieci w anonimowym poście. Kobieta dodaje, iż chociaż sytuacja była wyjątkowa, a jej starsza córka nie miała żadnych planów na wieczór, odmówiła opieki. "Co takiego trudnego było w tym, żeby dwa razy podać bratu jedzenie, włączyć bajkę, umyć go i położyć spać?" - zastanawia się autorka wpisu.
Opieka nad młodszym rodzeństwem to kontrowersyjny temat. Warto zauważyć, iż choć starsze dzieci nie mają takiego obowiązku, to jednak rodzice często proszą je o pomoc. - Ja byłam zawsze tym dzieckiem, które musiało zająć się młodszymi braćmi. Rodzice pracowali do późna, więc kończąc lekcje, nie szłam z koleżankami na pizzę czy do galerii, a pędziłam do przedszkola, żeby na czas odebrać bliźniaków. Wracałam z chłopakami do domu, odgrzewałam obiad, bawiłam się z nimi. Potem wracali rodzice - opowiada Ania, nasza czytelniczka.


REKLAMA


Kobieta dodaje, iż rodzice po prostu przerzucili na nią ten obowiązek. - W zasadzie tu nie było jakieś rozmowy, prośby, sugestii. Miałam się nimi zająć i tyle - dodaje kobieta. - Mam dwójkę dzieci, a różnica wieku pomiędzy wynosi 11 lat i nigdy nie przyszło mi do głowy, by obarczać opieką nad młodszą siostrą jej brata. To nastolatek, żyje swoim życiem, fajnie dogadują się z młodą, ale moje dziecko to mój obowiązek - komentuje cała sprawę Klaudia.


Zobacz wideo Anna Lewandowska była zbuntowaną nastolatką. "Całe życie walczyłam"


Starsza siostra miała zająć się młodszym bratem
Rodzice 16-latki i 3,5-latka dostali zaproszenie na imprezę do znajomych, z którymi nie widzieli się 8 lat. Poprosili więc nastolatkę, by zajęła się bratem, bo sytuacja była dość wyjątkowa. "Zazwyczaj w takich sytuacjach wkraczała babcia - albo my odwoziliśmy syna do niej, albo ona przyjeżdżała do nas. Mieliśmy też zaufaną opiekunkę na awaryjne przypadki. Tym razem jednak wszystko się skomplikowało: babcię nagle dopadło wysokie ciśnienie i nie mogła przyjechać, a opiekunka była akurat na urlopie nad morzem. A my - wyjątkowa okazja" - pisze kobieta w anonimowym poście na FB.


Nastolatka odmówiła jednak pomocy rodzicom i opieki nad młodszym bratem, co bardzo ich zabolało. "Powiedziała: 'Nie jestem twoją nianią'. Mąż się wściekł i chciał postawić sprawę twardo: zostawić syna i koniec. Ale córka odparła, iż choćby jeżeli zostanie, to i tak nie będzie się nim zajmować, a jak coś się stanie, to nie bierze odpowiedzialności. Nie mieliśmy wyjścia - zabraliśmy syna ze sobą" - dowiadujemy się z dalszej części wpisu.


Po powrocie z imprezy rodzice postanowili "ukarać" starszą córkę. "Kiedy wróciliśmy, mąż eksplodował. Powiedział córce, iż skoro ona 'nie jest nianią', to my też 'nie jesteśmy sponsorami jej zachcianek'. Zablokował jej kartę, komputer zabezpieczył hasłem, zabrał telefona i dał stary telefon na guziki. A na dodatek zapowiedział, iż w nowym roku szkolnym nie będzie ani korepetycji, ani nowych ubrań, ani kosmetyków. Córka rozpłakała się, zrobiła awanturę. A ja… poparłam męża" - kwituje autorka anonimowego wpisu.


W komentarzach burza. "Twoje dziecko to twoja odpowiedzialność"
Pod anonimowym wpisem mamy pojawiła się masa komentarzu. Wielu internautów uważa, iż "kara", która spotkała nastolatkę za odmowę opieki nad bratem, jest adekwatna i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. "Córka musi wiedzieć, iż nie ma nic za darmo. Dostaje kieszonkowe, ubrania, kosmetyki, sponsorujecie jej zachcianki, to raz na jakiś czas może przecież zająć się bratem"; "W dzisiejszych czasach dzieci są rozwydrzone i nie mają żadnych obowiązków. Ja sama zajmowałam się młodszym rodzeństwem i kiedyś to było coś normalnego, a nie 'wyjątkowa sytuacja'" - czytamy w komentarzach.
Jednak pozostało druga strona medalu. Opieka nad dziećmi to obowiązek jego rodziców. "Twoje dziecko to twoja odpowiedzialność. Nie twoich innych dzieci, ani choćby twojej matki, ciotki czy czegokolwiek"; "Dziecko nad dzieckiem nie musi sprawować opieki choćby jeżeli jest taka duża różnica wieku. Ma prawo odmówić, ma prawo nie chcieć brać odpowiedzialności - a jest to bardzo duża odpowiedzialność. (...) Rozumiem rozżalenie, ale nikt nie zaopiekował się relacją ze starszą córką! To też wasze dziecko! To, iż ma 16 lat nie upoważnia do olania jej!" - piszą internauci.
Co sądzisz o temacie opieki nad młodszym rodzeństwem? Jakie jest Twoje zdanie? A może chcesz podzielić się własną historią? Zapraszam do kontaktu: anita.skotarczak@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału