Porodówki wkraczają do social mediów. "Nie chciałabym, żeby opisali moją historię porodu"

Porodówki coraz częściej publikują w swoich mediach społecznościowych sesje z porodów swoich pacjentek. Wiele osób się nimi zachwyca, ale czy sami by się na to zgodzili? Niektórzy mają mieszane uczucia.Coraz częściej porodówki są aktywne w social mediach. Z jednej strony, chcą w ten sposób wyjść naprzeciw oczekiwaniom kobiet spodziewających się dziecka i pokazać, iż w ich placówkach mogą liczyć na wsparcie i pomoc specjalistów, empatyczne podejście, miłą atmosferę i bezpieczeństwo. Z drugiej pewnie też chcą się trochę wypromować. Ostatnio modne stało się pokazywanie historii porodów. Piękne, można rzecz magiczne ujęcia z tej wyjątkowej chwili, gdy na świat przychodzi nowy człowiek, wręcz oczarowują oglądających, o czym świadczą komentarze pod nimi. Zapytaliśmy nasze czytelniczki, czy zgodziłyby się na uwiecznienie i upublicznienie ich porodów. Zdania były podzielone.
REKLAMA


Zobacz wideo


Kiedy możemy zacząć ćwiczyć po porodzie? "Tak naprawdę już kilka godzin po"


Matka: poród to prywatna, intymna sytuacjaZdaniem niektórych kobiet już samo robienie zdjęć w trakcie porodu byłoby niekomfortowe dla matki, mogłoby ją rozpraszać, stresować czy po prostu - przeszkadzać.Nie wyobrażam sobie upubliczniania zdjęć z porodu. Tak samo, jak nie rozumiem sesji porodowych. To prywatna, intymna sytuacja i ogromne przeżycie. Po co z tego robić rozrywkę dla mas? I co pięknego jest w spuchniętym, wymęczonym, obolałym i spoconym ciele kobiety, która wydaje na świat dziecko? Dla mnie to nie do pomyślenia- powiedziała Iga.


Poród fot. shutterstock / DS Tkachuk


Alicja także nie zgodziłaby się na upublicznienie zdjęć z chwili narodzin jej dziecka. - Zawsze się zastanawiam, czy te kobiety, które pokazują całe swoje ciało w tak intymnym momencie, nie mają problemu, z tym, iż może to zobaczyć każdy, także ich bliscy, znajomi, współpracownicy - stwierdziła.


W Annie takie sesje porodowe wywołują mieszane uczucia. Otwarcie przyznała, iż nie wie, co o tym myśleć. Sama rodziła dwukrotnie, więc jej zdaniem poród to naturalna rzecz, jednak nie wyobraża sobie, by ktoś ją wówczas fotografował i wrzucał to później do internetu.Może fotoreportaż z tych chwil to dobry pomysł na pamiątkę do rodzinnego albumu, na takie coś mogłabym się zgodzić- zastanawiała się."Nie miałabym problemu. Powinniśmy normalizować porody"Innego zdania była Sandra. Jej zdaniem to dobrze, iż "dziś porody są normalizowane". - To nie jest temat tabu, tak wygląda ten proces, tak wygląda ciało kobiety. Już powoli zmienia się pogląd na karmienie piersią w przestrzeniach publicznych, moim zdaniem to samo powinno stać się z porodami.Narodziny dziecka to piękna, wyjątkowa chwila, pełna intymności, niesamowitych emocji. To jest coś, czego nie ma w żadnej innej chwili. I uważam to za coś cudownego. Nikt nie powinien się tego wstydzić- powiedziała. - Czy ja bym się zgodziła? Tak, moim zdaniem ja i syn mielibyśmy fantastyczną pamiątkę na całe życie. Niestety nikt mi tego nie zaproponował, chociaż kilka lat temu nie słyszałam, by w ogóle gdzieś robiono sesje w trakcie porodu - dodała.


Ewelina przyznaje, iż zachwycają ją zdjęcia z porodów, jednak sama by się na taką nie odważyła. - Nie chciałabym, by inni widzieli tak intymną chwilę, aczkolwiek uważam, iż jest piękna. Mnie te fotografie autentycznie zachwycają, bije z nich taka kobieca siła i miłość matki do dziecka. Coś wspaniałego. Sama jednak nie wyobrażam sobie, żeby ktoś oglądał moje zdjęcia. Nie czułabym się z tym komfortowo - przyznała.Co sądzisz o sesjach zdjęciowych w trakcie porodu? Podoba Ci się ten pomysł? Zgodziłabyś się na takie rozwiązanie? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.