24 marca br. opublikowaliśmy reportaż o nieodpowiednich zachowaniach dziekana Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, Daniela Przastka. Według relacji osób pokrzywdzonych i świadków dziekan Przastek miał się obnażać przed pracownikami, dotykać ich w dwuznaczny sposób, wielokrotnie kierować pod ich adresem aluzje o wyraźnym podtekście seksualnym.
REKLAMA
Jako autor reportażu odebrałem dziesiątki maili i wiadomości, w których nieznane mi osoby dziękują za ten materiał.
Zareagowali też: Rektor Uniwersytetu Warszawskiego i Dziekan WNP.
Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, w reakcji na publikację, zapowiedział powołanie komisji rektorskiej "której celem jest zbadanie zasadności publicznie stawianych zarzutów dotyczących niewłaściwego traktowania pracowników przez dr. hab. Daniela Przastka".
Będzie to więc już druga komisja, która ma zbadać sprawę. w tej chwili dziesiąty miesiąc toczy się postępowanie wyjaśniające, które proceduralnie poprzedza postępowanie dyscyplinarne, od którego przewidziana jest procedura odwoławcza. Przewlekłość pracy kolejnych ciał sprawia, iż sprawa może się ciągnąć latami.
Zaletą komisji rektorskiej jest to, iż może działać znacznie szybciej. Może zebrać własny materiał i przedstawić rektorowi opinię na temat sprawy. Na tej podstawie rektor może podjąć decyzję dotyczącą przyszłości dziekana. Reportaż na temat Daniela Przastka w linku poniżej:
Oświadczenie dziekana
Po publikacji materiału na stronie Wydziału pojawiło się oświadczenie podpisane przez Daniela Przastka. Dziekan zapowiada w nim "kroki prawne w obronie swojego dobrego imienia".
25 marca strona z oświadczeniem niestety nie działa.
Dziekan był obecny na uczelni 24 i 25 marca. Według relacji jednego z pracowników - spacerował po Wydziale, życząc pracownikom dobrego dnia.
Kolejne maile ws. dziekana. "Daj mi światło na tę dz***ę"
Od chwili publikacji piszą do mnie byli studenci i współpracownicy dziekana. Informują o dwuznacznych zaczepkach, o spektaklu reżyserowanym przez Daniela Przastka.
Tadeusz Michrowski (zgadza się na publikację nazwiska): "Jako student występowałem w spektaklu, który reżyserował Daniel Przastek w ramach koła naukowego 'Teatr i Polityka'. Studenci występowali nago - wyłącznie mężczyźni. Miałem 19/20 lat, zgadzałem się na to. Pewnie trochę wykorzystano naszą naiwność. Pamiętam, iż nawiązywał do naszych penisów, w tym mojego. Miał ulubieńców i ludzi, których nie znosił. Widziałem, jak jeden z moich kolegów cierpi przez jego niewybredne komentarze, ewidentnie czuł się coraz gorzej. My nie zapewniliśmy mu wsparcia i obrony, której wtedy potrzebował. W trakcie prób świateł Przastek powiedział do oświetleniowca: 'Daj mi światło na tę dz***ę', kolega zaprotestował. Przastek poprawił się: 'Na tę k***ę'".
Marta Jaskierska-Tadrzak na Facebooku, była studentka Wydziału (publikuję za jej zgodą): "Niejednokrotnie byłam świadkiem sytuacji, gdy Przastek nadużywał swoich kompetencji: dotykiem, nieodpowiednimi słowami, uwagami o konotacjach seksualnych". "Wybuchy gniewu, wulgaryzmy, wyzywanie - to tylko z niektórych zachowań Daniela Przastka, których doświadczano na co dzień" - pisze dalej.
"Najbardziej mnie zszokowały podziękowania kilku osób z politologii, które podziękowały mi za to, bo same by się bałyby się to zrobić" [pisownia oryginalna - przyp.red.] - pisze na Facebooku jeden z akademików, który udostępnił artykuł.
Wśród innych reakcji: "To bardzo ważne, aby pisać o tym, co dzieje się na WNPiSM. Pracowałam na WNPiSM, bardzo trudne i dysfunkcyjne miejsce pracy". "To jest szok, ale dla osób, które nie studiowały na tym Wydziale".
Zobacz wideo Wstrzymanie pomocy USAID może doprowadzić do tragedii 13 mln osób
Wizyta ministra
Na 28 marca na Wydziale Nauk Politycznych zapowiadane jest XII Sympozjum im. ministra Krzysztofa Skubiszewskiego zatytułowane: "Od 'powrotu do Europy' do przewodnictwa w Unii Europejskiej". Obrady ma zainaugurować dziekan Daniel Przastek. Gościem specjalnym będzie minister Radosław Sikorski.
