Ryby potrafią rozpoznawać ludzi

news.5v.pl 1 dzień temu

Ryby potrafią odróżniać poszczególnych ludzi – wynika z niedawno opublikowanych badań. Eksperymenty pokazały, iż mogą one rozpoznać konkretnego nurka i płynąć za nim, ignorując innych.

Nurkowie z jednej ze śródziemnomorskich stacji badawczych kilka lat temu zauważyli, iż są śledzeni… przez ryby. Sytuacja ta powtarzała się w pewnym momencie każdego sezonu. Ryby podążały za nurkami, by kraść pokarm przeznaczony jako nagrody w eksperymentach. Jakby tego było mało, nurkowie dostrzegli, iż ryby wydawały się rozpoznawać konkretnego nurka, który wcześniej transportował pokarm i płynęły tylko za nim, ignorując innych nurków.

To skłoniło badaczy z Max Planck Institute of Animal Behavior w Niemczech (MPI-AB) do przeprowadzenia eksperymentu, który pokazałby, czy ryby faktycznie potrafią odróżniać poszczególnych ludzi. Okazało się, iż potrafią, a wyniki oraz opis badań ukazał się na łamach pisma „Biology Letters” (DOI: 10.1098/rsbl.2024.0558).

Ryby odróżniają ludzi

Wiadomo, iż niektóre zwierzęta domowe oraz te, które żyją blisko ludzi, potrafią odróżnić jedną osobę od drugiej. Umiejętność ta, jak twierdzą naukowcy, może być związana z tym, iż niektórzy ludzie są bardziej skłonni dzielić się z nimi zasobami, czyli jedzeniem. Może też wynikać z tego, iż niektórzy ludzie mogą stwarzać zagrożenie. Ale takie rozróżnianie nie ma zastosowania do zwierząt żyjących na wolności.

Jeśli chodzi o ryby, to istnieje kilka dowodów na to, iż ryby w ogóle potrafią rozpoznawać ludzi. Jeden gatunek ryb z rodziny strzelczykowatych był w stanie rozpoznać generowane komputerowo obrazy ludzkich twarzy w eksperymentach laboratoryjnych. Jednak mało badań przeprowadzono nad tym zagadnieniem. – Nikt nigdy nie zapytał, czy żyjące na wolności ryby mają zdolność i motywację, aby nas rozpoznać, gdy wchodzimy do ich podwodnego świata – powiedział Maëlan Tomasek z MPI-AB i University of Clermont Auvergne we Francji.

Jak się okazało po eksperymentach na stacji badawczej na Morzu Śródziemnym, ryby potrafią rozpoznawać poszczególnych ludzi i podążają za nurkami, o których wiedzą, iż mogą od nich pozyskać pokarm. To sugeruje, iż ryby mogą mieć zróżnicowane relacje z konkretnymi ludźmi.

Szkolenie

Naukowcy prowadzili badania na stacji, gdzie populacje dzikich ryb przyzwyczaiły się do obecności człowieka. Eksperymenty odbywały się na otwartej wodzie, osiem metrów pod powierzchnią. Na początek naukowcy sprawdzili, czy ryby można nauczyć podążać za określonym nurkiem.

Katinka Soller z MPI-AB zaczęła od próby zwrócenia na siebie uwagi. Ubrała się w jaskrawoczerwoną kamizelkę i zachęcała ryby, by podążały za nią, oferując im jedzenie i nagradzając te, które za nią płynęły. Z czasem Soller usuwała wskazówki wizualne, aż w końcu założyła zwykły, czarny sprzęt do nurkowania, tak jak reszta nurków. Do tego trzymała pokarm w ukryciu i karmiła ryby dopiero po tym, jak płynęły za nią 50 metrów.

Spośród dziesiątek gatunków ryb zamieszkujących okolice morskiej stacji badawczej, dwa gatunki – kantar (Spondyliosoma cantharus) oraz oblada (Oblada melanura) szczególnie chętnie brały udział w sesjach szkoleniowych. Gatunki te zaskoczyły naukowców swoją ciekawością i chęcią nauki. – Gdy wchodziłam do wody, to była kwestia sekund, zanim zobaczyłam, jak płyną w moim kierunku, pozornie wyłaniając się znikąd – przyznała Soller. Dodała, iż te same osobniki tych dwóch gatunków pojawiały się dzień po dniu.

Po 12 dniach treningu około 20 ryb podążało za Soller podczas sesji szkoleniowych. Z czasem badaczka zaczęła rozpoznawać kilka z nich po ich cechach fizycznych. Identyfikując poszczególne ryby biorące udział w eksperymencie, przygotowano grunt pod kolejną jego fazę: sprawdzenie, czy te same ryby potrafią odróżnić Soller od innego nurka.

Test z dwoma nurkami

Soller zanurkowała z Tomaskiem. Ich sprzęt nieznacznie różnił się – pianka oraz płetwy miały niektóre części w innych kolorach. Soller z Tomaskiem zaczęli w tym samym miejscu, a następnie popłynęli w różnych kierunkach. Pierwszego dnia ryby podążyły zarówno za Soler, jak Tomaskiem. – Można było zobaczyć, jak zmagają się z decyzją, kogo gonić – przyznała Soller.

Tomasek wcześniej nie karmił ryb, które podążały za nim. Drugiego dnia liczba ryb podążających za Soller znacznie wzrosła. Preferencja ta stawała się coraz bardziej wyraźna w miarę trwania eksperymentu. Ale gdy Soller i Tomasek powtórzyli próby ubierając się w identyczny sprzęt do nurkowania, ryby nie były w stanie ich rozróżnić. Dla naukowców był to mocny dowód na to, iż ryby kojarzyły różnice w kształcie sprzętu do nurkowania lub jego barwach. Rozpoznawały nurków po kolorach pianki czy kształcie płetw.

Większość ryb potrafi rozróżniać kolory, dlatego nie było specjalnie zaskakujące, iż nauczyły się rozpoznawać ludzi na podstawie barwy ich strojów. Pod wodą człowiek robi to samo. Orientuje się po kształtach i barwach. – Twarze są zniekształcone przez maski do nurkowania, więc zwykle polegamy na różnicach między piankami, płetwami lub innymi częściami sprzętu, aby się rozpoznać – wyjaśniła Soller.

Naukowcy twierdzą, iż z czasem ryby mogłyby nauczyć się zwracać uwagę na subtelniejsze ludzkie cechy, takie jak włosy lub dłonie, aby odróżnić nurków. – Obserwowaliśmy, jak zbliżają się do naszych twarzy i badają nasze ciała. To było tak, jakby one nas studiowały, a nie odwrotnie – podkreśliła Soller.

Odkrywając, iż dzikie ryby mogą gwałtownie nauczyć się używać określonych wskazówek, aby rozpoznawać poszczególnych nurków, można założyć, iż wiele innych gatunków zwierząt może rozpoznawać pewne wzorce, aby nas zidentyfikować.

Źródło: Max Planck Society, fot. Maëlan Tomasek

Idź do oryginalnego materiału