Planujcie lepiej urlopy
"Z dużym zainteresowaniem obserwowałam w waszym portalu dyskusję dotyczącą zaprowadzania dzieci w Wigilię do przedszkola. Przyznaję, iż sama raczej bym nie zaprowadziła córek tego dnia do placówki, ale to tylko dlatego, iż ich babcia jest już na emeryturze, a my z mężem też pracujemy w takich systemach, iż zawsze któreś z nas może w takie dni wziąć sobie urlop" – pisze w mailu Monika, mama dwóch dziewczynek.
"Nie rozumiem jednak zupełnie ludzi, którzy oburzają się tym, iż w szkołach czy przedszkolach jest aż taka długa przerwa świąteczna. Wiem, iż nie wszyscy mają możliwości takie jak ja, jeżeli chodzi o pracę czy pomoc rodziny, ale są też zupełnie inne opcje, jeżeli jest się rodzicem. Matki i ojcowie wściekają się, iż szkoła czy przedszkolny oddział będą zamknięte aż do 7 stycznia i wiem, iż to pewnie trudne znaleźć na tyle dni pomoc w opiece nad dzieckiem. Prawda jest jednak taka, iż ta przerwa świąteczno-noworoczna jest przecież co roku.
Czy naprawdę tak trudno zaplanować 26 dni urlopu, jaki przysługuje pracownikowi? Nie można już na początku pomyśleć, iż przecież w grudniu coś z dziećmi trzeba będzie zrobić? Rodzice mają jeszcze dodatkowo 2 dni opieki, czasami biorą L4 na dziecko, więc nie wierzę, iż są w stanie na koniec roku zostawić sobie choćby bez 2-3 dni wolnego, które należałoby wykorzystać właśnie w tym czasie".
Spędźcie czas z dziećmi
Mama dwóch dziewczynek opowiada o tym, jak sama planuje co roku przerwę świąteczną: "Sama jestem matką, która ma na sobie więcej obowiązków z powodu specyfiki pracy mojego męża, więc wiem, iż cały rok trzeba adekwatnie z tyłu głowy mieć to, by zostawiać sobie kilka dni przysługującego w pracy urlopu na nagłe okoliczności. Ja dodatkowo zawsze ustalam grafik urlopowy na podstawie kalendarza roku szkolnego i polecam tak robić wszystkim rodzicom.
Trzeba najpierw zaplanować wszelkie urlopy względem obowiązków dzieci, a dopiero później wykorzystywać wolne np. na wakacje. Każdy ma jakieś możliwości. W przedszkolach są dyżury, starsze dzieci mogą czasami już zostać na kilka godzin same w domu. Może tym razem wolne weźmie mąż albo pomocy udzieli przyjaciółka, która sama też będzie siedziała w domu ze swoimi dziećmi?
Poza tym proponuję na początku przyszłego roku spojrzeć w kalendarz i trochę mądrzej zaplanować sobie urlop. Można zobaczyć, jak będzie w przyszłym roku wyglądała przerwa świąteczna, policzyć sobie, ile dni wolnych będzie trzeba wziąć i taką pulę zostawić sobie aż do następnego grudnia. Ludzie, jesteście dorośli, macie dzieci, a takich rzeczy nie umiecie zaplanować, tylko się oburzacie, iż szkoły dały dzieciom możliwość odpoczynku. Dodatkowo podpowiem, iż fajnie jest zawsze zaplanować sobie w tej przerwie urlop z jeszcze jednego powodu.
Ta końcówka roku to czas, kiedy wszyscy zwalniają, robią różne podsumowania i skupiają się na tym, co minęło. Może warto byłoby te dni poświęcić rodzinie, a nie tylko patrzeć na czubek swojego nosa? Pokażcie dzieciom, iż są dla was ważne, zamiast grzmieć, iż znowu mają dużo wolnego i nie macie co z nimi zrobić. Takiego rodzinnego czasu nie da się nadrobić, kiedy dzieci podrosną i nie będą już potrzebowały naszego towarzystwa. Wtedy będziecie sobie pracowali, ile tylko będziecie chcieli" – zauważa nasza czytelniczka.