Szczęście córki bezcenne

polregion.pl 11 godzin temu

Szczęście córki ważniejsze

Anna Nowak mieszkała sama i bez końca narzekała sąsiadom na niewdzięczną córkę i wnuczkę, które zostawiły ją samą.

Poświęciłam im całe swoje życie, a one, najbliższe okrutne i bezduszne, nie doceniły tego i rzuciły mnie na pastwę losu.

Anna Nowak, choć jeszcze krzepka starsza kobieta, narzekała na swoich, ale nie wspominała, iż córka Danuta co miesiąc dawała jej pieniądze, a wnuczka Kinga wielokrotnie próbowała się z babcią pogodzić. Ta jednak stawiała warunek pogodzi się, jeżeli Kinga rozwieje się z mężem. Kinga za każdym razem ciężko wzdychała i odchodziła.

Kinga miała teraz własną rodzinę wyszła za mąż za Jakuba. Oboje skończyli studia i znaleźli pracę. Mieszkali u matki Jakuba, ale planowali wziąć kredyt na mieszkanie, tym bardziej iż spodziewali się dziecka.

Jak wyszła za Jakuba to już cała historia. Ile wycierpiała od swojej babci, Anny Nowak!

Pewnego wieczoru Kinga wróciła do domu i od progu radośnie oznajmiła:

Mamo, babciu, my z Jakubem postanowiliśmy się pobrać! Miała dziewiętnaście lat, całe życie przed sobą, czuła się szczęśliwa i śmiała się wesoło.

Babcia powoli podniosła na nią wzrok, jakby nie wierząc własnym uszom, a matka Danuta spuściła głowę i milczała. Kinga nie rozumiała, dlaczego nie cieszą się z nią.

Mamo, babciu, czy nie słyszałyście, co powiedziałam? spytała zdziwiona. Wychodzę za mąż!

Nie będzie tego nagle ostro rzuciła Anna Nowak. Wnuczce od razu zniknęła radość.

Jak to nie będzie, babciu? Co ci się stało? Mamo… zawiesiła głos. Myślałam, iż się ucieszycie, a tu taka dziwna reakcja…

Chyba jesteś w ciąży? surowo zapytała babcia.

Nie, skąd ci to przyszło do głowy? jeżeli ktoś się żeni, to od razu musi być w ciąży? odparła Kinga.

Danuta siedziała cicho, unikając spojrzenia córki.

No to dobrze, dzięki Bogu. Więc zapomnij o tym małżeństwie, dopóki nie skończysz studiów. Siadaj jeść kolację powiedziała Anna Nowak.

Nie chce mi się, jedliśmy z Jakubem pizzę odpowiedziała Kinga zdezorientowana. Nie rozumiała, dlaczego babcia przyjęła jej wiadomość tak wrogo.

Dziwne. Matka milczy. Kinga śpieszyła się do domu, by podzielić się radością, licząc, iż najbliżsi ją wesprą.

Mamo, dlaczego nic nie mówisz?

Danuta jakby się ocknęła, zmarszczyła brwi i spojrzała na córkę. Potem, przestraszona, rzuciła okiem w stronę babci i ciężko westchnąwszy, odpowiedziała:

Kinguś, babcia ma rację. Jeszcze za wcześnie na małżeństwo, trzeba skończyć studia. I w ogóle teraz moda jest inna, tak młodo się nie wychodzi dodała ze smutnym uśmiechem.

Mamo, mam gdzieś modę! Ja i Jakub się kochamy, pobierzemy się, a studia skończymy, nie martwcie się. Wyjdę za mąż, co byście nie mówili. Już z Jakubem zdecydowaliśmy.

Babcia nie wytrzymała i warknęła gniewnie do córki:

No i doczekałaś się? Jabłko niedaleko od jabłoni spadło. Twoja córka chce wyjść za takiego samego biedaka jak ty wtedy. Dobrze, iż ja w porę interweniowałam…

Kinga nie rozumiała. Ojca nigdy nie znała i nie widziała. Spojrzała na matkę, która opuściła głowę jeszcze niżej.

Babciu, mama też chciała wyjść za mąż? Za mojego ojca? podejrzliwie spojrzała wnuczka.

Babcia odpowiedziała z pogardą:

Za kogo tam miała wychodzić? Za takiego samego biednego studenta-chudzielca. Tak, zabroniłam jej tego małżeństwa.

Dlaczego biedak? Przecież teraz ma firmę nieśmiało odparła Danuta. Babcia zdziwiła się:

Ty się z nim kontaktujesz? Tego tylko brakowało.

Tak, kontaktuję się. Odnalazł mnie w mediach społecznościowych odpowiedziała Danuta z lekkim wyzwaniem. Ale mieszka w innym mieście. Wyjechał do rodziców po studiach i tam został.

Kinga patrzyła na matkę w szoku.

Mamo, opowiedz mi więcej. Zawsze mówiłyście z babcią, iż cię zostawił, gdy tylko dowiedział się o ciąży. A okazuje się, iż mieliście się pobrać! Co wam przeszkodziło?

Matka i babcia wymieniły spojrzenia. Danuta spuściła głowę, a Anna Nowak oświadczyła:

Tak, ja przeszkodziłam powiedziała groźnie. Tak, to ja zabroniłam twojej matce wyjść za tego chudzielca. Zakazałam, dla jej dobra. Ja nie miałam szczęścia w życiu. Myślałam, iż przynajmniej twoja matka spełni moje nadzieje i wyjdzie za porządnego człowieka.

A ona zakochała się w tym studencie, który miał jeszcze trzech młodszych braci. I co jej mógł zaoferować? Gromadę krewnych i życie w komunie?

Kinga patrzyła na babcię i matkę w osłupieniu. Okazało się, iż całe życie okłamywały ją o ojcu, a ona w to wierzyła.

Mamo, dlaczego? Dlaczego nie walczyłaś o miłość? pytała córka, patrząc jej uważnie w oczy.

Danuta skuliła się i nie patrzyła na córkę.

Z kim miałam walczyć? znów surowo zapytała babcia. Ze mną? To bez sensu, bo postawiłam jej warunek albo ja, albo ten gołodupiec.

Wnuczka nie mogła uwierzyć w to, co usłyszała. Kinga zastygła, a jej wzrok błądził między matką a babcią. Może znowu ją oszukują?

Jak to mogło się stać? Jak babcia mogła postawić taki warunek, a mama się na to zgodzić?

Mamo, no dlaczego?

A co miałam zrobić, córeczko? Studiowałam z twoim ojcem, czy przeżylibyśmy za dwie stypendia? A potem jeszcze ty byś się urodziła. Pewnie musiałabym rzucić studia. Na pomoc jego rodziców nie było co liczyć duża rodzina.

Mamo, a próbowaliście żyć? wykrzyknęła córka. PoddKinga i Jakub doczekali się własnego mieszkania, Danuta zamieszkała z dawno straconą miłością, a Anna Nowak, choć wciąż narzekała, z czasem zrozumiała, iż szczęście córki i wnuczki jest ważniejsze niż jej upór.

Idź do oryginalnego materiału