Na pewno chcesz wychować dziecko, które zna swoją wartość, potrafi mówić o swoich potrzebach, radzi sobie z porażkami i buduje zdrowe relacje z innymi. To jednak nie jest proste zadanie. Wychowanie dziecka z wysoką samooceną wymaga dużego zaangażowania, uważności i świadomości. To ciężka praca, która rozgrywa się każdego dnia — w codziennych rozmowach, gestach, reakcjach na sukcesy i porażki dziecka. Niestety, choćby mimo najlepszych intencji, łatwo popełnić błędy, które mogą skutecznie podkopać poczucie własnej wartości malucha i zniweczyć wszystkie nasze wysiłki. Warto poznać najczęstsze z nich i uważnie ich unikać. Tych pięciu rzeczy trzeba wystrzegać się jak ognia, bo każda z nich może zostawić trwały ślad w psychice dziecka.
Niesłuchanie dziecka
Dziecko, które czuje, iż nie jest słuchane, zaczyna wierzyć, iż jego uczucia, potrzeby i opinie są nieważne. jeżeli notorycznie przerywamy, ignorujemy jego wypowiedzi lub zbywamy krótkim „później”, „teraz nie mam czasu” — maluch uczy się, iż nie warto mówić o sobie. To z kolei sprawia, iż wycofuje się, zamyka w sobie i traci pewność siebie. Aktywne słuchanie — patrzenie w oczy, zadawanie pytań, potakiwanie — to sygnały, które mówią dziecku: „jesteś dla mnie ważny”, „chcę cię zrozumieć”. To jeden z fundamentów budowania zdrowej samooceny. Brak uważności ze strony dorosłego to nie tylko zlekceważenie chwili — to komunikat: „twoje sprawy nie są istotne”.
Brak akceptacji
Miłość warunkowa — wtedy, gdy dziecko czuje, iż musi zasłużyć na uznanie i ciepło — jest jedną z najczęstszych przyczyn niskiej samooceny w dorosłym życiu. Gdy akceptujemy dziecko tylko wtedy, gdy spełnia nasze oczekiwania, gdy jest „grzeczne”, „posłuszne” i „osiąga sukcesy”, wysyłamy jasny sygnał: „to, jaki jesteś naprawdę, nie wystarcza”. Dziecko zaczyna więc grać rolę, dopasowywać się, rezygnować z siebie, by zasłużyć na miłość. Tymczasem zdrowa samoocena buduje się wtedy, gdy dziecko czuje się kochane bezwarunkowo — niezależnie od humoru, wyników w szkole czy zachowania. Nasza akceptacja nie powinna zależeć od tego, czy dziecko „się stara” — tylko od tego, iż po prostu jest.
Brak konsekwencji
Dzieci potrzebują ram i zasad — to one dają im poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności. jeżeli raz na coś pozwalamy, a innym razem za to samo karzemy, jeżeli zmieniamy zdanie pod wpływem emocji, zmęczenia czy presji — wprowadzamy chaos. Maluch przestaje rozumieć, co jest dobre, a co złe. Zaczyna też wątpić w swoje kompetencje — skoro nie wie, jak ma się zachować, pojawia się lęk przed popełnianiem błędów. Brak jasnych granic nie daje wolności — wręcz przeciwnie, odbiera dziecku poczucie stabilności i osłabia jego pewność siebie. Konsekwencja nie oznacza sztywności — oznacza spójność i przewidywalność, które pomagają dziecku lepiej rozumieć świat i siebie.
Dużo zakazów
„Nie biegaj”, „nie dotykaj”, „nie ruszaj”, „nie przeszkadzaj” — jeżeli zakazy dominują w relacji z dzieckiem, to prędzej czy później zacznie ono wierzyć, iż wszystko, co robi, jest niewłaściwe. Zakazy są potrzebne, ale jeżeli nie są uzasadnione i nie idą w parze z wyjaśnieniem, gaszą ciekawość i spontaniczność. Zamiast mówić „nie wolno”, warto powiedzieć „możesz, ale w inny sposób” albo „teraz nie, spróbujemy później”. Taki komunikat uczy dziecko szacunku do granic, ale nie niszczy jego wewnętrznej motywacji i poczucia sprawczości. Nadmiar zakazów prowadzi do uległości lub buntu — obie postawy są oznaką braku zdrowej samooceny.
Brak szacunku
Szacunek to nie tylko grzeczne słowa, to przede wszystkim traktowanie dziecka jak osoby — z emocjami, potrzebami, prawem do odmiennego zdania. Gdy krzyczymy, wyśmiewamy, porównujemy do innych lub karzemy za uczucia, dziecko uczy się, iż nie zasługuje na szacunek. A skoro nie zasługuje, to być może nie jest nic warte? Każde takie doświadczenie zostawia ślad. Szacunek do dziecka to codzienne wybory — sposób, w jaki je dotykamy, mówimy do niego, reagujemy na trudne sytuacje. To fundament budowania pewności siebie i relacji opartych na wzajemnym zaufaniu.
Zobacz też:
- To 3-literowe imię zwiększa szanse na życiowy sukces. W Mazowieckiem bije rekordy popularności
- Nie przegap: choćby 1530 zł na ucznia w roku szkolnym 2025/2026. Są 3 warunki
- Jej córeczka poszła na nocowankę i zniknęła bez śladu. Nowy serial Disneya to horror dla rodziców