To ta lektura powinna być zakazana, a nie "Asiunia". "Moje dziecko nie spało całą noc"

mamadu.pl 2 miesięcy temu
Pewna szkolna lektura porusza niezwykle trudny temat – stratę bliskiej osoby. Główna bohaterka próbuje poradzić sobie ze śmiercią ojca. Choć nauczyciele i eksperci zachwalają tę powieść jako "wartościową i pouczającą", wielu rodziców jest przerażonych reakcjami swoich dzieci.


"Moje dziecko płakało przez całą lekturę"


Pisaliśmy niedawno o szkolnej lekturze, "Asiuni", która zdaniem wielu rodziców powinna być zakazana. Niektórzy rodzice podnoszą alarm po przeczytaniu innej książki. Ich dzieci, czytając "Dziewczynkę z parku" Barbary Kosmowskiej, reagują bardzo emocjonalnie, odczuwając głęboki smutek, a niekiedy wręcz przerażenie.

"Moja córka przyszła do mnie z łzami w oczach i zapytała: Mamo, czy ty też umrzesz?" –

relacjonuje jedna z matek w mailu do naszego portalu.

Nasza czytelniczka, Magda, rozmawiała na ten temat z innymi rodzicami i okazało się, iż nie jest odosobniona w swoich obawach.

Inny rodzic powiedział wprost: "To książka, która przygnębia i odbiera dzieciom poczucie bezpieczeństwa".

Nie jest tajemnicą, iż literatura dziecięca coraz częściej porusza poważne tematy – śmierć, choroby czy rozwody. Eksperci twierdzą, iż pomaga to najmłodszym oswajać się z trudnymi sytuacjami życiowymi. Jednak czy siedmio- czy ośmioletnie dziecko jest gotowe na taką dawkę emocji?

Eksperci chwalą, dzieci cierpią?


Psycholodzy i pedagodzy bronią książki Barbary Kosmowskiej, podkreślając jej ogromną


wartość edukacyjną i emocjonalną. Według nich "Dziewczynka z parku" uczy empatii, oswaja z żałobą i pomaga zrozumieć, iż każdy radzi sobie z trudnymi przeżyciami na swój sposób. Dodajmy tylko, iż główna bohaterka książki, Andzia, staje w obliczu śmierci ukochanego taty.

Do tematu tej publikacji odniosła się nauczycielka akademicka Bernadeta Niesporek-Szamburska, która twierdzi w swojej pracy naukowej pt. "Oswajanie przemijania – śmierć we współczesnej literaturze dziecięcej i młodzieżowej", iż książka "ukazuje różne etapy dziecięcej żałoby i próby pokonania rozpacz" i "skłania do poszukiwania pocieszenia we wspomnieniach".

Ale rodzice nie są przekonani. Pojawia się coraz więcej głosów oburzonych mam i ojców, którzy apelują o usunięcie książki z listy lektur.

"Moje dziecko nie spało całą noc, bo bało się, iż jutro straci kogoś bliskiego!" – twierdzi jedna z mam, która dyskutowała na temat tej książki z naszą czytelniczką, Magdą.

Lektura, która boli


Choć literatura powinna uczyć i skłaniać do refleksji, nie każdy zgadza się, iż musi to robić w tak drastyczny sposób. "Dziewczynka z parku" to historia, która wielu młodym czytelnikom zostaje w głowie na długo – czasem jako cenna lekcja, a czasem jako źródło

lęków i smutku. Czy rzeczywiście jest to odpowiednia książka dla uczniów klas I-III? A może jednak "zakazana lektura", jak twierdzą niektórzy rodzice?

Idź do oryginalnego materiału