Jeśli kojarzycie ten alpejski region w Austrii ze spektakularnymi widokami i jazdą na nartach, to my błyskawicznie uzupełniamy go o pyszne lokalne jedzenie (które polubią też niejadki), szczyptę świątecznej atmosfery, a także gościnność i domowy klimat. Podpowiadamy, dokąd udać się w Tyrolu, by epicko spędzić rodzinny czas w górach.
Od razu zaznaczamy, iż austriackie Alpy zachwycą także tych z was, którzy niekoniecznie szusują po ośnieżonych stokach – choć, oczywiście w tym temacie też mamy sporo wskazówek. Będzie i aktywnie, i relaksująco, blisko natury, kulturalnie i pysznie, a naszym przewodnikiem po regionie zimą będzie… pluszowy miś. Pauli to przytulanka zgubiona 15 lat temu przez dziewczynkę na wyciągu, która po odnalezieniu przez gospodarzy tyrolskiego pensjonatu, „zwiedziła” Tyrol i dziś, z towarzyszącym mu hasłem „Zawsze możesz na mnie liczyć”, zaprasza turystów do odkrywania Tyrolu. Rodzino, ruszamy!
Fot. Robert PupeterJak dojechać?
Zimą do Tyrolu możecie dotrzeć na kilka sposobów: wygodnie bezpośrednim połączeniem lotniczym – które łączy Warszawę z Innsbruckiem od grudnia przez całą zimę (Austrian Airlines), bo lotnisko jest zaledwie kilka minut od centrum miasta, pociągiem – podróż z Krakowa lub Warszawy zajmuje nieco ponad 10 godzin z jedną przesiadką w Wiedniu – albo samochodem – trasa jest krótsza niż do Włoch.
Na miejscu czeka was przyjazna komunikacja publiczna: autobusy kursują regularnie między ośrodkami narciarskimi i miejscowościami w regionie, a mając skipass lub lokalną kartę gościa, do każdego z ośrodków dojeżdżacie busami za darmo. Pssst… w ÖBB, głównym przewoźniku kolejowym w Austrii, maluchy do 5 roku życia podróżują bezpłatnie.
Fot. Gregor Aigner
Fot. Gregor AignerRodzinne ośrodki narciarskie w Tyrolu
Na miejscu rekomendujemy wybranie kameralnego pensjonatu – tutejsze tradycyjne pensjonaty i hotele są w ok. 90% prowadzone przez wielopokoleniowe rodziny i słynną z autentyczności i serdecznej gościnności. W wielu miejscach obok wygody i lokalnego klimatu gospodarze zapewniają opiekę dla dzieci i młodzieży oraz rzecz jasna atrakcje dla najmłodszych – jak mini zoo, ścianki wspinaczkowe, place zabaw czy basen ze statkiem pirackim.
Fot. Ramon HaindlNa rodziny, które planują śmiganie na nartach, czeka nowoczesna i przyjazna infrastruktura i specjalne zniżki. Miś Pauli podpowiada, iż spośród wybranych 16 rodzinnych regionów narciarskich, te są idealne dla dzieci:
- Fügen w dolinie Zillertal – zniżki dla dzieci, młodzieży i rodzin, a dla dzieci do 10. roku życia bezpłatna łączka treningowa.
- Wildschönau – maluchy urodzone w 2018 r. i młodsze mogą jeździć na nartach za darmo przez całą zimę!
- Paznaun-Ischgl – dzieci poniżej 8 lat jeżdżą bezpłatnie pod opieką rodzica, a na starszaki do 18. roku życia czekają zniżki
- Wipptal – dzieci urodzone w 2017 roku lub później jeżdżą na nartach za darmo.
- Stubai – narciarze poniżej 10 lat jeżdżą bezpłatnie, jeżeli towarzyszy im rodzic.
Fot. Rene Zangerl
Fot. Rene ZangerlCo robić poza stokiem?
Wdech-wydech, czyli brać głębokie hausty, bo zimowe tyrolskie powietrze jest superczyste i samo przebywanie tu działa jak naturalna terapia klimatyczna. Możecie poleżeć w słońcu na ikonicznych drewnianych leżakach z kawą i kakao w rękach albo udać się na zimowe wędrówki tutejszymi szlakami, np. w Alpach Kitzbühelskich czy pomiędzy trzytysięcznymi szczytami grupy Samnaun i Verwall, lub zwiedzanie wspaniałego naturalnego Pałacu Lodowego na lodowcu Hintertux.
Od nart wolicie sanki? W Tyrolu są najbardziej przyjazne dzieciom tory saneczkowe: Brandenberg w Alpbachtal i Lienz Dolomites – Leisach. Zmarznięci? No to chodźcie się rozgrzać w lokalnych spa i krytych basenach ze zjeżdżalniami!
Fot. Verena Kathrein
Fot. Ramon HaindlJarmarki bożonarodzeniowe
Śnieg w Tyrolu macie jak w banku, a to już pierwszy element świątecznego klimatu. Dopełniają go tutejsze jarmarki adwentowe i bożonarodzeniowe pachnące korzennymi przyprawami i słodkimi tyrolskimi przysmakami.
Rozświetlone stoiska startują w drugiej połowie listopada – koniecznie sprawdźcie Rattenberg Advent pełen świec, pochodni i otwartych ognisk, nastrojowy jarmark świąteczny w St. Johann z programem dla dzieci, kiermasz adwentowy w Hall z z chórami i instrumentami dętymi, czy oświetloną łódź bożonarodzeniową, która łączy jarmarki w Pertisau i Achenkirch.
Fot. Bert Heinzlmeier
Fot. Bert HeinzlmeierGłodni? Tyrolskie przysmaki
Wiadomo, iż rześkie powietrze wzmaga głód, a po wędrówkach i szusowaniu na nartach jedzenie smakuje sto razy lepiej. Kuchnia Tyrolu słynie z lokalności i świeżych składników, okraszonych tutejszą gościnnością. Na stokach znajdziecie przyjazne rodzinom restauracje, a wertując karty dań szukajcie tradycyjnych potraw, które z pewnością polubią też dzieci.
Tutaj stawiamy na tyrolski comfort food: Käsespätzle, czyli sycące i rozgrzewające kluseczki z zapiekanym serem, Kaiserschmarrn – puszysty omlet cesarski podawany z musem jabłkowym i cukrem pudrem, Schlutzkrapfen – pierożki z serem lub ze szpinakiem czy Moosbeernocken – placuszki z jagodami. Na deser poleca się oczywiście słynny Apfelstrudel, czyli pachnąca strucla jabłkowa.
Fot. Kathrin KoschitzkiI jak – namówieni na rodzinny wypad do Tyrolu, tropem alpejskich szlaków i pysznego jedzenia? Po więcej wskazówek dotyczących rodzinnego zimowego urlopu w Tyrolu zapraszamy tutaj.
***
Artykuł powstał we współpracy z Tirol Werbung.












