UTWORY DLA DZIECI • O chomiku Frędzelku

osme-pietro.pl 1 miesiąc temu
Pan Frędzelek ma futerko
miękkie jak aksamit,
w barwach brązu jesiennego,
białe plamki na nim.

Dziś Frędzelek wstał o świcie,
co się zdarza rzadko,
ruszył wąsem, umył pyszczek,
słonku kiwnął łapką.

Po czym zasiadł do śniadanka,
spożył je ze smakiem –
pestki dyni i zbóż ziarnka
wielkim są przysmakiem.

I co począć z takim rankiem? –
pomyślał, już syty.
- Czy by pannie chomiczance
nie złożyć wizyty?

Tu powinnam wam objaśnić
że ta chomiczanka
była bardzo piękną panną
o imieniu – Hanka.

I mieszkała niedaleko,
ledwie rzut beretem,
nad bajkową, srebrną rzeką
w chatce niezbyt wielkiej.

Garść ziarenek Frędzel zabrał
oraz dwie marchewki
(bez prezentu nie wypada,
zwłaszcza do panienki)

i wyruszył w drogę raźno.
Słonko grzało cudnie.
Gdy przed progiem Hanki stanął,
było już południe.

Ucieszyła się Haneczka
z odwiedzin sąsiada,
przywitała go w ganeczku
i prosiła siadać.

Gdy się gość posilił nieco,
(czasu mało wiele)
poszli sobie łąką kwietną
na mały spacerek.

Od tej pory, moi drodzy,
trwa ich wielka przyjaźń.
Frędzel do Haneczki chodzi,
czy lato, czy zima.

Miałam kiedyś chomika cudnej urody o imieniu Frędzelek. Niestety już odszedł. Na jego cześć napisałam ten wierszyk.

Statystyki: autor: Liliana — 11 sie 2024, 22:33


Idź do oryginalnego materiału