Kobieta wróciła do domu z pracy w doskonałym nastroju i postanowiła podzielić się z mężem niezwykłą historią, która miała miejsce na oddziale położniczym.
Tego wieczoru przywieziono do szpitala kolejną rodzącą, ale ta była naprawdę wyjątkowa. Zaczniemy od samej drogi, jaką przebyła, by dotrzeć do szpitala. Kiedy wieczorem zaczęły się u niej bóle porodowe, mieszkali na wsi, więc mąż zabrał ją samochodem do miasta.
Niestety, po drodze samochód się zepsuł, więc musieli wezwać karetkę. Kobieta krzyczała z bólu, a mężczyzna bał się ją zostawić, choćby na chwilę.
W rejestracji zapytano go o dokumenty związane z ciążą i wyniki USG. Mężczyzna spuścił wzrok i przyznał, iż nie mają żadnych papierów. Okazało się, iż matka jego żony zabroniła im przeprowadzać badania, mówiąc, iż takie napromieniowanie tylko zaszkodzi dziecku: “Kobiety rodziły bez tego wcześniej, ona również urodzi bez tych badań”. Była choćby przeciwna temu, by jej córka rodziła w szpitalu, ale mąż wiedział, iż potrzebują specjalistycznej pomocy. Kobieta czuła się coraz gorzej.
Oczywiście, nie było czasu w kłótnie z tak nieodpowiedzialnymi przyszłymi rodzicami, bo poród już się rozpoczął. Lekarze spodziewali się różnych trudności, i niestety, mieli rację. Ostatecznie drobna kobieta urodziła trojaczki – dwie dziewczynki i jednego chłopca. Na szczęście mąż nie posłuchał swojej teściowej, bo poród nie obył się bez komplikacji.
Kiedy mąż dowiedział się o narodzinach trójki dzieci, nie mógł powstrzymać łez, a potem z euforią powtarzał wszystkim: “Moje szczęście zostało pomnożone przez trzy!”
Kobieta także nie mogła dojść do siebie po tej emocjonującej wiadomości, a rano wyznała położnym, iż całą noc nie zmrużyła oka z powodu emocji.