W szpitalu powiedziano jej, iż dziecko nie przeżyło. Lata później odkryła, iż syn żyje u rodziny biologicznego ojca.

twojacena.pl 3 tygodni temu

W szpitalu położniczym powiedziano jej, iż dziecko nie przeżyło. Lata później dowiedziała się, iż jej syn jest z rodziną biologicznego ojca.

Wojciech kochał Kingę od czasów szkolnych i planowali wspólną przyszłość. Matka Wojciecha, Zofia Nowak, która kierowała oddziałem położniczym, nie aprobowała wyboru syna. Od dawna faworyzowała pielęgniarkę Kamilę, córkę lekarzy, którą lubił cały szpitalpacjenci i personel.

Po maturze Wojciech zaczął studia medyczne, a Kinga poszła na filologię angielską, by tak jak jej matka i babcia zostać tłumaczem. Koledzy z klasy postanowili uczcić ten sukces na łonie natury i wybrali się do domku letniskowego rodziców Wojciecha.

Spędzili tam prawie miesiąc, nie chcąc wracać do miasta. Niestety, zbliżał się wrzesień i trzeba było szykować się na zajęcia.

Pewnej jesiennej nocy Kinga wyznała:
Jestem w ciąży. Co teraz zrobimy?
Jak myślisz? Oczywiście, zaniosę cię do urzędu stanu cywilnego na rękach!
Nie jestem sama i ważę sporo.
Przestraszysz sportowca? W szkole trenowałem zapasy. Dla mnie jesteś lekka jak piórko zaśmiał się uradowany Wojciech.
Ale co ze studiami?
Rzeczywiście, Kinguś, pewnie będziesz musiała zrobić przerwę.
Przejdę na zaoczne, jak mama. Ona urodziła mnie w wieku dziewiętnastu lat i dała radę. Ale słuchaj, od razu ustalmypo ślubie wprowadzisz się do nas. Twoja matka mnie nie znosi, wiem to od dawna.

Wojciech zgodził się dla jej spokoju. Złożyli dokumenty w USC i rozeszli się do domów. U Kingi gościli przyjaciele ojca z synem, Szymonem, który mimo szesnastu lat wyglądał na starszego.

Tymczasem Wojciech oznajmił rodzicom, iż niedługo będzie ślub. Zofia wpadła w furię i tego wieczoru poszła do rodziców Kingi, by urządzić awanturę. Dzwoniła kilka razy, ale nikt nie otwierałw salonie nakrywano do stołu, a muzyka zagłuszała dzwonek. Szymon, który akurat brał prysznic, owinął się ręcznikiem i otworzył drzwi.

Zofia, zaskoczona, sięgnęła po telefon i nagrała chłopaka w tej pozie.
Szukają pani Anny Kowalskiej? spytał zdezorientowany Szymon.
Już nie odparła i gwałtownie odeszła.

W domu pokazała nagranie synowi, twierdząc, iż Kinga go zdradza.
Rozumiem, mamo. Miałaś rację. To nie ta kobieta.

Wysłał Kingze gniewną wiadomość i wyłączył telefon. Kinga, nie rozumiejąc sytuacji, poszła do niego mimo późnej pory. Zofia, widząc ją przez okno, wybiegła na klatkę schodową.
Czego chcesz od Wojtka? Śpi. Idź bawić się z innymi, obłudnico! zatrzasnęła drzwi.

Zrozpaczona Kinga wróciła do domu. W kuchni zastała matkę.
Kochanie, co się stało? Przecież zaraz ślub!
Mamo, nic z tego nie będzie. Jego matka wszystko zrujnowała. Pokazała wiadomość od Wojciecha.
Skoro tak łatwo uwierzył, to nie wart ciebie. Wychowamy dziecko razem.

Rozstanie odbiło się na zdrowiu Kingi. Poród nastąpił przedwcześnie, gdy rodzice byli w pracy. Urodziła syna w znieczuleniu. Później w sali usłyszała, iż dziecko nie żyje.

Rodzice pochowali wnuka, gdy Kinga jeszcze leżała w szpitalu. Niedługo potem rodzina Wojciecha wyprowadziła się z dzielnicy.
To lepiej mówiła matka. Nie musisz już na niego patrzeć.

Minęło osiem lat. Kinga pracowała jako tłumaczka w małej firmie, gdy nagle do biura wszedł Wojciech.
Po co się zjawiasz? Dawno cię wymazałam z pamięci.
Przyszedłem, bo nasz syn jest chory. Potrzebuje dawcy.
Żartujesz? Nasze dziecko nie żyje!
Żyje. Ma osiem lat.

Wojciech wyjaśnił, co zrobiła jego matkakiedy Kinga była w sali operacyjnej, Zofia kazała ogłosić dziecko martwym i zabrała je. Teraz chłopiec, Szymon, potrzebował przeszczepu.

Kinga okazała się zgodna genetycznie. Wojciech sprzedał mieszkanie, by opłacić leczenie. Zamieszkali razem z rodzicami Kingi.

Kinguś, musimy się pobrać. Lekarz mówił, iż rodzeństwo to najlepsi dawcy.
Wiem. Dla naszych dzieci zrobię wszystko.

Wzięli ślub. Oprócz Szymona wychowują jeszcze córkę i syna.

Idź do oryginalnego materiału