"Wojankowy" szał w sklepach. Rodzice wykupują ten produkt na potęgę. "Mi się udało kupić 4 zgrzewki"

gazeta.pl 5 godzin temu
Wojanki, napoje dla dzieci w kolorowych butelkach i o owocowym smaku, to w tej chwili towar deficytowy w sklepach spożywczych. Rodzice stają na głowie, chcąc sprostać oczekiwaniom swoich kilkulatków.
Najpierw był szał na "Świeżaki", potem dzieci jak zahipnotyzowane kupowały lody Ekipy. Teraz mali klienci sieci sklepów Żabka zwariowali na punkcie sprzedawanych tam napojów - Wojanek. Napoje te są sygnowane przez Wojana, popularnego i uwielbianego przez dzieci twórcę gamingowego na YouTube. Napoje są w tej chwili tak popularne wśród dzieci, iż czasami nie sposób ich dostać.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


"Nie ma, nie idzie dostać, nie wiem, kiedy będą"
Głos w tej sprawie zabrała Angelika, która pracuje w Żabce, a na TikToku prowadzi konto o nazwie tylko.zartowalam1. - Kryzys wojankowy trwa, wciąż nie da się ich dostać, nie da się ich zamówić, nie mamy ich. Przez to weszłam na wyższy poziom komunikacji z rodzicami małych klientów. - mówi w opublikowanym niedawno nagraniu. - Oni tu już choćby nie wchodzą. Otwierają się tylko drzwi, przez szparę rodzic pyta: "Są już?". Nie ma, nie idzie dostać, nie wiem, kiedy będą. Wszyscy czekają. Oczywiście jak przyjdą, to dam znać - obiecuje.


Rodzice szturmują sklepy w poszukiwaniu napojów
Pod nagraniem Angeliki pojawiło się wiele komentarzy rodziców, których dzieci oszalały na punkcie tych napojów. - Jedna z mam napisała: "Ja zamówiłam wczoraj sześć zgrzewek". Inna dodała: "Mi się udało zakupić 4 zgrzewki w dwóch Żabkach łącznie. Tak, wiem, skład marny, ale syn nie będzie pił tego codziennie, a przynajmniej mam spokój i już nie będę słuchała marudzenia".
- Mój czterolatek oszalał na punkcie tych napojów. I to choćby nie chodzi o to, iż one mu jakoś szczególnie smakują, tylko bardziej o modę na nie panującą aktualnie wśród jego rówieśników w przedszkolu - mówi w rozmowie z eDziecko.pl Natalia (nazwisko do wiadomości redakcji). - Ostatnio zeszliśmy wszystkie okoliczne Żabki, chyba z sześć, i dopiero w ostatniej dostaliśmy jednego Wojanka. Co to było za szczęście - śmieje się.


Dla dzieci najlepsza jest woda
Słodkie napoje gazowane nie są najlepszym wyborem, jeżeli chodzi o picie podawane kilkuletnim dzieciom. Zawierają sporo cukru, barwniki, konserwanty i inne dodatki, które w dziecięcym menu powinny się pojawiać jak najrzadziej. - W przypadku małych dzieci podstawowym napojem powinna być woda, najlepiej źródlana lub niskozmineralizowana. Woda jest niezbędna do prawidłowego nawodnienia organizmu, wspiera również funkcjonowanie przewodu pokarmowego (może zapobiegać zaparciom) i uczy dziecko prawidłowego nawyku gaszenia pragnienia - mówi Joanna Giza-Gołaszewska, dietetyczka kliniczna ze smakfit.pl.


Dietetyczka dodaje, iż dzieciom można też podawać niesłodzone kompoty owocowe lub soki owocowe (100 proc.) - Te drugie w bardzo ograniczonych ilościach, maksymalnie pół szklanki dziennie (ok. 120 ml) i podobnie jak kompoty - najlepiej jako element posiłku - a nie jako napój do gaszenia pragnienia.


Czy twoje dziecko też oszalało na punkcie tych napojów? Daj znać w komentarzu
Idź do oryginalnego materiału