Jubileusz 80-lecia Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 im. Stefana Żeromskiego w Brzegu-wspomnień absolwentów ciąg dalszy…
Z okazji zbliżającego się Jubileuszu 80-lecia istnienia naszej szkoły otrzymujemy wiele niezwykle ciekawych, wzruszających wspomnień, a także zabawnych historii od wielu naszych byłych uczniów i nauczycieli, którzy chętnie powracają do tamtych dni. Z ogromnym sentymentem, euforią i nostalgią dzielą się z nami osobistymi przeżyciami, dotyczącymi niezapomnianych lekcji, spotkań z kolegami i koleżankami, wspólnych wyjazdów na wycieczki, ale również pedagogów, którzy kształtowali ich młode umysły, byli ich dużym wsparciem. Pomagali też w dużej mierze dokonać adekwatnych wyborów na przyszłość. Te cenne wspomnienia naszych absolwentów są dowodem na to, iż miło się wraca do miejsca, gdzie stawiało się pierwsze kroki.
Marzena Kuleba
Wspomnienia absolwenta „Jedynki” – w tej chwili nauczyciela w tej szkole
Mury Publicznej Szkoły Podstawowej nr 1 po raz pierwszy przekroczyłem w 1982 roku. Pamiętam, jak z bijącym sercem, trzymając mamę za rękę, zobaczyłem moją szkołę. Bałem się tego, co mnie tam czeka. Jednak moje obawy okazały się płonne do tego stopnia, iż jako osoba dorosła, wróciłem do mojej szkoły jako nauczyciel. Moim pierwszym wychowawcą była pani Halina Krawecka. Uczyłem się w czasach, gdy boisko szkolne było betonowe i odgradzał je wysoki mur. Tam spędzałem prawie wszystkie przerwy i chociaż zdarzyło się kilka rozbitych kolan, to było to najlepsze boisko. Pierwsze 3 lata w szkole minęły bardzo szybko, potem w klasie piątej stworzono oddział sportowy. Z trzech klas wybrano najsprawniejsze dzieci, wśród których byłem i ja. Od tej chwili dla mnie główną rolę w szkole zaczął odgrywać sport. Trenowałem siatkówkę, ale jeździłem również na wszystkie szkolne, gminne i wojewódzkie zawody sportowe. Naszym wychowawcą została pani Jolanta Ziętara, a nauczycielem wychowania fizycznego- pan Mirosław Kołodziejczyk. Mieliśmy zwiększoną liczbę godzin wychowania fizycznego, jeździliśmy na obozy sportowe. Oprócz tego grałem w piłkę nożną w Stali Brzeg. Niestety, poza przerwami i lekcjami wuefu , które bardzo lubiłem, trzeba było uczyć się innych przedmiotów. Miło wspominam też lekcje matematyki z panią Stanisławą Różańską. Bardzo lubiłem również historię, do tej pory interesuję się archeologią. Na przerwach największą frajdę sprawiało wszystkim dzieciom zabawy w ,,ganianego” na parterze i w piwnicy, gdzie były szatnie. Wszyscy bali się pana od zajęć praktyczno-technicznych, na jego widok brali nogi za pas. W zimie na podwórku trwały wojny na śnieżki, choćby nauczyciele bali się wychodzić na dyżur, bo niechcący mogli oberwać kulką. W szkole uczyłem się języka rosyjskiego, nikt nie lubił tego przedmiotu. Od klasy 7 język rosyjski został zastąpiony językiem angielskim i na początku nikt nie traktował go poważnie, co niestety okazało się błędem, gdyż w obecnych czasach jest on nieodzowny. Edukację w szkole podstawowej ukończyłem w roku 1990. Potem uczyłem się w Liceum Ogólnokształcącym, a ponieważ sport zajmował ważne miejsce w moim życiu, po maturze wybrałem studia na AWF. Można powiedzieć, iż ze sportem związane jest całe moje życie i przyczyniło się to do wybrania zawodu nauczyciela wychowania fizycznego. Paradoksalnie uczę w szkole, w której rozpoczynałem naukę. PSP 1 była dla mnie najlepszą rzeczą, jaka mogła mnie spotkać na początku mojego życia.
Bartosz Kowalski-nauczyciel wychowania fizycznego
fot. archiwum prywatne



