Wymieniłem miłość na bogactwo. Los jednak przyprowadził ją z powrotem – była w ciąży, podawała jedzenie w ekskluzywnej restauracji.

newskey24.com 1 tydzień temu

Wymieniłem miłość na bogactwo. A los zwrócił mi ją ciężarną, podającą jedzenie w ekskluzywnej restauracji. To, co wydarzyło się tej nocy, nie tylko zakończyło moje zaręczyny, ale też odmieniło całe moje życie.

Wojciech, milioner, siedział przy stoliku w eleganckiej restauracji u boku swojej narzeczonej, Dominiki, gdy kelnerka podała mu menu. Gdy podniósł wzrok, serce zamarło mu w piersi to była Jagoda.

Ich spojrzenia spotkały się na chwilę, oboje zaskoczeni. Jagoda była jego pierwszą miłością, gdy jeszcze żył w biedzie, w małej wiosce pod Lublinem. Przysięgali sobie wieczną miłość, siedząc na dachu starej stodoły, patrząc na zachód słońca.

W tamtej chwili coś obudziło się w Wojciechu uczucie, które pogrzebał głęboko w sercu. A Jagoda, jak się zdawało, czuła to samo.

Dominika gwałtownie zauważyła dziwne napięcie i zapytała, czy się znają. Wojciech skinął głową, ale nie przyznał, iż Jagoda była miłością jego młodości. Kelnerka kontynuowała swoją pracę, ale Wojciech dostrzegł coś jeszcze była w ciąży. Wątpliwości zaczęły go dręczyć co się z nią działo przez te wszystkie lata?

Ostatni raz widział ją, zanim wyjechał na studia do Warszawy. Jagoda błagała go, by został, ale on wybrał pieniądze, karierę, uciekł od prostego życia. Osiągnął wszystko, ale w głębi duszy czuł pustkę. Pieniądze rozwiązały wiele problemów, ale nie uleczyły wszystkich ran.

Gdy poznał Dominikę, myślał, iż znalazł idealną partnerkę piękną, wpływową, z dobrego domu. Ale w głębi serca wiedział, iż to nie ta kobieta, którą powinien kochać. Teraz, widząc Jagodę, wątpliwości zamieniły się w pewność.

Gdy Dominika wyszła do toalety, Wojciech został sam. Wtedy Jagoda podeszła, pytając, czy czegoś nie potrzebują. Nie mogąc już dłużej się powstrzymywać, poprosił, by usiadła.

Jagoda opowiedziała mu wszystko z prostotą. Wyjechała do miasta, szukając go, ale spotkały ją tylko trudności. Żadnych studiów, tylko słabo płatne prace. Spała choćby na dworcu, zanim nie przygarnęła ją właścicielka restauracji, która później ją oszukała i porzuciła, zostawiając samą z ciążą. Łzy płynęły po jej twarzy, gdy mówiła o tym bólu. Wojciech objął ją, czując się bezradny wciąż był związany z Dominiką.

Gdy poszedł do łazienki po narzeczoną, zastał ją w namiętnym uścisku z kucharzem. Zapytał, co to ma znaczyć, a ona, bez cienia żalu, przyznała, iż zdradza go od pół roku.

Ku jej zaskoczeniu, Wojciech nie był zły. Poczuł ulgę. Uśmiechnął się i oznajmił, iż ich zaręczyny są skończone. Wrócił do sali, szukając Jagody, ale szefowa powiedziała mu, iż już wyszła.

W rozpaczy wybiegł na deszcz. I wtedy zobaczył ją Jagodę, idącą samotnie ze zniszczoną parasolką. Dogonił ją, poprosił, by zaczekała, i opowiedział wszystko. Pocałowali się namiętnie, jakby czas się cofnął.

W tej chwili poczuli, jak lata rozłąki znikają. Samotność wreszcie się skończyła. Jakby światło miłości rozświetliło cały mrok, ogrzewając serca ciepłem, które przywracało euforia życia. Bicie serc zsynchronizowało się z rytmem deszczu. Krople spływały po ich twarzach, mieszając się z namiętnym pocałunkiem, zamkniętymi oczami i zaciśniętymi dłońmi jakby życie zaczynało się na nowo.

Wojciech obiecał, iż zaopiekuje się nią i dzieckiem. niedługo kupił dom na wsi, dając Jagodzie spokój, na który zasłużyła. To właśnie chciał prawdziwej miłości. Żadne pieniądze świata nie mogły jej zastąpić. Czuł, iż to dar losu, coś nieoczekiwanego i bezcennego, zdolnego odmienić wszystko.

Gdy urodziło się ich dziecko, troje Wojciech, Jagoda i synek weszli na dach domu, jak kiedyś. Przytuleni, patrzyli na zachód słońca, przysięgając sobie, iż już nigdy się nie rozstaną.

Idź do oryginalnego materiału