Wyprosili mamę z wózkiem dziecięcym z bazyliki. "Odstałyśmy swoje w kolejce"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Shutterstock/Irina Wilhauk


Młoda mama była zaskoczona, gdy okazało się, iż nie może zwiedzić najsłynniejszej na świecie bazyliki ze swoim pięciomiesięcznym dzieckiem w wózku. Ochroniarz poinformował ją, co może zrobić, żeby jednak wejść do świątyni.
Chociaż w tej chwili w przestrzeni publicznej panują coraz większe zrozumienie i empatia dla małych dzieci i ich rodziców, zdarzają się sytuacje, gdy ktoś postanowi utrudnić im życie. Tak było niedawno w Olsztynie, gdy kierowca autobusu wyprosił ojca podróżującego z dzieckiem i jego małym rowerkiem. Opinii publicznej też nie spodobał się zakaz wstępu dla dzieci na basen w określony dzień. A co, jeżeli chodzi o kościół, do którego nie można wejść z dzieckiem w wózku?

REKLAMA







Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"



Wyprosili ją z wózkiem z bazyliki
Jedna z użytkowniczek TikToka, która funkcjonuje tam jako lektorkapolskiego, opublikowała na swoim profilu nagranie, na którym opowiedziała zaskakującą sytuację, która przytrafiła się jej podczas zwiedzania Bazyliki św. Piotra w Watykanie. "Poleciałyśmy z mamą i innymi kobietami z rodziny na wycieczkę do Rzymu. Dziewczyny chciały iść do Watykanu więc poszłyśmy. Odstałyśmy w kolejce godzinę, w międzyczasie zaczął padać deszcz. Franek, czyli mój pięciomiesięczny synek już się trochę niecierpliwił. Trochę był w wózku, trochę na rękach, trochę w chuście, no ale już był poddenerwowany i niespokojny" - wspomina autorka nagrania.









Ochroniarz był niemiły
Mama małego Franka i jej towarzyszki przeszły przez kontrolę bezpieczeństwa. "Włożyłam Franka do wózka, weszłyśmy do bazyliki i nagle podchodzi do mnie ochroniarz i mówi, iż nie można wchodzić do bazyliki z wózkiem dziecięcym" - wspomina. Autorka nagrania spytała ochroniarza, dlaczego, a on nieuprzejmym tonem spytał ją, czy widzi tam inne osoby z wózkami. "Muszę zostawić wózek, wziąć dziecko na ręce i mogę wrócić do bazyliki" - powiedziała. Nie ukrywała, iż bardzo ją ten zakaz zaskoczył i zdziwił: "Kościół jest taki prorodzinny, tak broni nienarodzonych dzieci, a jak już masz to dziecko, to nie możesz wózkiem wjechać do bazyliki, tylko musisz po godzinie lub dwóch czekania w kolejce, wziąć je na ręce i zwiedzać z nim na rękach. Karmienie piersią również nie jest dozwolone. Musiałam nakarmić synka i robiłam to dyskretnie na bocznych schodach przy wejściu do bazyliki. Nagle podszedł do mnie ochroniarz i zaprowadził do wnęki, w której były dwa stopnie i kazał tam skończyć" - dodała w rozmowie z eDziecko autorka nagrania.


Chodzi o bezpieczeństwo
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy rozważali, dlaczego rodzic nie może wejść do bazyliki z dzieckiem w wózku. Pisali: "Myślę, iż chodzi o kradzieże lub bezpieczeństwo innych np. zamachy, bomby itp.? jeżeli o to chodzi, to rozumiem ten zakaz"; "Taki zakaz powinien być widoczny na każdym etapie kolejki"; "Przestrzenie są ograniczone, a tłumy turystów mogą sprawić, iż manewrowanie wózkiem staje się trudne i niebezpieczne zarówno dla dziecka, jak i innych odwiedzających. Dodatkowo wózki mogą utrudniać płynny przepływ osób i stanowić zagrożenie w przypadku ewakuacji"; "Osoby niepełnosprawne też nie mogą wjechać do bazyliki?" - spytał jeden z użytkowników TikToka.
A ty? Co sądzisz o takim zakazie? Daj znać w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału