Z życia wzięte. "Szwagierka przysłała zaproszenie na ślub, tylko dla mojego męża": choćby nie byłam zaskoczona

zycie.news 4 godzin temu
Zdjęcie: Szwagierka, źródło: Pexels


Córka Natalii dwa lata temu zrezygnowała z pieluch i zaczęła prosić o nocnik. Pełna torba pieluch leżała bezczynnie przez długi czas. Kobieta postanowiła więc rozdać je tym, którzy ich potrzebują.

Wiedziała, iż chętni gwałtownie się znajdą, ponieważ mama nie prosiła o nic w zamian. Zgodnie z oczekiwaniami, wiele osób zaczęło pytać, gdzie można odebrać pieluszki. Natalia od razu wyeliminowała bogatych ludzi, którzy w swoich profilach mieli zdjęcia z drogich kurortów i sprecyzowała, iż chce przekazać pieluszki potrzebującym.

Weronika, siostra jej męża, od razu zauważyła ogłoszenie krewnej. Często przesiadywała w grupie "Oddam za darmo", zbierając tam wszystko przed świętami, a potem rozdając krewnym. Od razu obraziła się na Natalię i zerwała z nią kontakt.

- Jak tylko mąż wyrzucił zaproszenie, bo nie chciał iść sam, szwagierka do mnie zadzwoniła. Powiedziała, iż się pomyliła, jutro da nam nowe zaproszenie dla dwóch osób. I tak się stało: zaproszenie dla mojego męża i teściowej — wspomina Natalia.

Teściowa nie mogła pogodzić się z tym, iż jej syn odmówił pójścia na ślub własnej siostry. Wydzwaniała do niego codziennie i psuła mu nerwy. Stał na swoim stanowisku — jeżeli nie szanują jego wyboru, niech żyją osobno.

Rankiem w dniu ślubu dostałem wiadomość od mojej szwagierki: "U nas za godzinę!". To całkiem niezłe zaproszenie, prawda? Ale nie mogłam zwolnić się z pracy, więc je zignorowałam. Tego wieczoru pojawiła się w naszym domu w pijackim otępieniu i sukni ślubnej. Krzyczała, iż to przeze mnie jej brat nie poprowadził jej do ołtarza.

Powtarzała, iż zrujnowałam jej ślub, bo nie przyszłam. Po prostu zamknęłam drzwi — opowiada Natalia. Dla spokoju męża Natalia kupiła pieluchy dla szwagierki i zaniosła je do niej. Zwróciła je jednak do sklepu i powiedziała wszystkim, iż nikt do niej nie przyszedł.

Idź do oryginalnego materiału