Znajdziesz tam, gdzie choćby nie szukasz

newsempire24.com 1 tydzień temu

Wśród snów i niespodzianek

Po hucznym świętowaniu pięćdziesięciolecia, Agnieszka postanowiła wziąć urlop na początku maja, by bez pośpiechu, jak to bywa w weekendy, zająć się sprawami w domku letniskowym. Andrzej też nalegał.

— Oczywiście, przeprowadzamy się do domku. Będziesz grzebać w ziemi spokojnie, a ja po pracy będę przyjeżdżał na weekendy.

— Masz rację, i tak nie jedziemy nad morze, a na jubileusz w restauracji wydaliśmy już sporo. Ale było pięknie, prawda, Andrzeju? Dzięki tobie… — mówiła Agnieszka.

Gdy nadszedł urlop, pakowała do domku różne rzeczy, sadzonki, czekała na męża. W końcu przyjechał.

— No, jestem gotowa, wynoś wszystko do samochodu i ładuj. Zjemy tam kolację, przygotowałam w pojemnikach.

W drodze do domku Andrzej nagle oznajmił:

— Dobrze, iż zdecydowaliśmy się na domek, ale nie będę mógł ci pomagać. Szef wysyła mnie niespodziewanie w delegację.

— Na długo, Andrzeju?

— Na dwa tygodnie, ale obiecuję, iż przy pierwszej okazji przyjadę i pomogę. To tylko do sąsiedniego miasta.

Agnieszka w swoich pięćdziesięciu latach osiągnęła wszystko, co potrzeba do dostatniego życia. Dobry mąż, stabilny związek, dorosłe i samodzielne dzieci. Wszystko, jak u ludzi — duże mieszkanie, solidny samochód, domek letniskowy, porządowa praca z przyzwoitą pensją.

A także przyjaciółka od serca, Kasia, z którą dzieliła się absolutnie wszystkim. Od dzieciństwa razem się uczyły, potem poszły na tę samą uczelnię, a teraz pracowały w tym samym biurze. Kasia była żywiołowa i przebojowa, często zmieniała mężczyzn, ale w życiu osobistym nie miała szczęścia. Zawsze gwałtownie dopadało ją rozczarowanie.

Pech dopadł ją zaraz po liceum, gdy okazało się, iż jest w ciąży z kolegą z klasy.

— Kasia, jedziemy do szpitala — zadecydowała matka, widząc stan córki, i ledwo nie straciła głowy, ale w porę się opanowała. — Natychmiast pozbywamy się tego… Masz iść na studia, a nie wiązać sobie rąk i nóg.

Matka załatwiła to po cichu, przez znajomości, by nikt się nie dowiedział. Kasia poszła na studia, ale konsekwencje usunięcia ciąży dały o sobie znać — już nie mogła mieć dzieci.

Kasia była dwa razy zamężna. Z pierwszym mężem żyło się cicho i spokojnie, ale ta cisza ją dusiła. Nie znosiła takiego życia. Żywiołowa i atrakcyjna kobieta nie potrafiła się powstrzymać i kilka razy zdradziła męża. Sam

Idź do oryginalnego materiału