“Żona robi mnie w konia. Moje dziecko nie jest do mnie podobne!”

parkerauctionservicellc.com 1 miesiąc temu

“Kiedy moja żona poinformowała mnie, iż jest w ciąży, ucieszyłem się. Mam już swoje lata i naprawdę cieszyłem się, iż będę mógł powitać na świecie potomka. Moje największe marzenie właśnie się spełniło”.

Mam młodszą żonę i ucieszyłem się na wieści o ciąży

Edytę poznałem w swojej firmie. Prowadzę dużą korporację, wciąż się rozwijamy i właśnie mieliśmy wchodzić na rynek zagraniczny, więc potrzebowaliśmy nowego pracownika. Edyta nie miała najlepszych kompetencji i sam się szczerze przyznam, iż zatrudniłem ją, bo jest bardzo ładną i pewną siebie kobietą. Na rozmowie kwalifikacyjnej bardzo wpadła mi w oko, więc kilka dni później zobaczyliśmy się w firmie.

Znów muszę przyznać, iż nie radziła sobie najlepiej, ale specjalnie zostawałem z nią po godzinach i nauczyłem wszystkiego. Pewnego dnia wyszliśmy z firmy po 22 i poszliśmy na drinka i jakoś zaiskrzyło. Skończyliśmy u mnie w domu na kanapie.

Wiem, iż to co, co powiem, wyda się kontrowersyjne i nie uwierzycie mi, iż 30-letnia kobieta zakochała się w 70-letnim bezdzietnym wdowcu, ale naprawdę tak było. Wyglądam bardzo młodo i nie ukrywam, iż naprawdę jestem dobrym mężczyzną, a Edyta sama przyznała, iż lubi starszych mężczyzn, bo siwe włosy dodają im tylko mądrości.

Wkrótce potem stanęliśmy na ślubnym kobiercu i byliśmy naprawdę szczęśliwym małżeństwem, tym bardziej, iż całkiem niedawno moja ukochana poinformowała mnie, iż spodziewa się dziecka, a to sprawiło, iż zostałem najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi. Poczułem się jak Karol Strasburger, któremu żona urodziła niedawno dziecko. Też mówili, iż cud. A jednak cuda się zdarzają!

Moje dziecko nie jest do mnie podobne

Natychmiast pojawiły się plotki, iż mi żona przyprawia rogi, bo ja taki stary z żadną kobietą dzieci nie miałem, to na pewno na starość też by mi się nie udało. Ja jednak każdemu spokojnie tłumaczyłem — zobaczycie, jak się dziecko urodzi, będzie do mnie podobne. No i się urodził chłopiec. Piękny chłopiec Maciek, ale no jest pewien kłopot. Moje dziecko nie jest do mnie podobne. Ma burzę czarnych loków i jakąś taką brazylijską karnację i brązowe oczy. Specjalnie wyciągnąłem swoje stare zdjęcie i nie zgadza się nic… ani kolor oczu, ani włosów, ani no nic zupełnie.

Pytałem żonę, o co w tym wszystkim chodzi. Ona jednak twierdzi, iż jej dziadek tak wyglądał i po prostu geny dziedziczy się co drugie pokolenie. Może i prawda, ale dlaczego ten chłopiec nie jest wcale do mnie podobny….

Zażądałem od żony testów na ojcostwo, ale ona się na mnie obraziła i stwierdziła, iż w żadnym wypadku, iż jak mogę jej tak nie ufać i się popłakała.

Jestem w kompletnym szoku i no nie tego się spodziewałem, ale już nie wiem zupełnie, co robić.

Proszę o pomoc i wsparcie,

Idź do oryginalnego materiału