"Zwróciłam innej mamie uwagę, iż piecze dziecko. Jej reakcja mną wstrząsnęła"

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Nigdy nie przykrywaj wózka pieluchą, to niebezpieczne! Fot. ARKADIUSZ ZIOLEK/East News


Większość z nas nie znosi nieproszonych rad otrzymywanych od innych osób – choćby jeżeli mają dobre intencje. Pewna mama z Wielkiej Brytanii przekonała się, iż zwrócenie uwagi innej matce może prowadzić do awantury. W tym wypadku od nieproszonej rady zależało zdrowie, a choćby życie dziecka.


Pisałyśmy ostatnio o słynnym brytyjskim aktorze, który podczas spaceru z nowo narodzonym dzieckiem popełnił częsty błąd: Daniel Radcliffe, bo o nim mowa, przykrył wózek dziecka pieluchą. Prawdopodobnie młody tata chciał w ten sposób uchronić dziecko przed obiektywami fotoreporterów. Takie działanie jest jednak skrajnie nieodpowiedzialne.

Nie przykrywaj wózka pieluchą!


Do tej pory przeprowadzono kilka eksperymentów, w których mierzono temperaturę w wózku po przykryciu go pieluszką w upalny dzień: po 10 minutach może ona osiągnąć choćby 40 stopni Celsjusza! Lekarka i blogerka znana jako Mama Pediatra apelowała kilka lat temu, by nigdy nie zakrywać budki wózka pieluszką – ani tetrową, ani bambusową, ani z żadnego innego, teoretycznie przewiewnego materiału. "No wiem, iż 'świeci mu w oczka', ale istnieją parasolki i istnieje odwrotny do słońca kierunek spaceru. Lepsze to niż drgawki z hipertermii, prawda?" – pisała w mediach społecznościowych.

Apele do rodziców pojawiają się również w zagranicznych mediach, jednak nie wszyscy biorą je sobie do serca. Pewna Brytyjka opisała na popularnym forum Mumsnet, co przytrafiło jej się podczas wizyty w parku. Spacerowała z synkiem i psem, gdy zauważyła dwie inne mamy wygrzewające się na słońcu w towarzystwie dzieci, w tym niemowlęcia. Niemowlę musiało drzemać, a mama, by ochronić je przed słońcem, zakryła gondolę dwiema spiętymi muślinowymi pieluszkami.

Zwróciła uwagę innej mamie


Kobieta poinformowała, iż zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczne jest okrywanie wózka pieluchą, więc sama korzysta z przepuszczających powietrze osłonek na wózki wykonanych z siatki. Postanowiła uświadomić inną mamę, iż naraża dziecko na niebezpieczeństwo. Opisała ich rozmowę:

"Ja: Rety, ale dziś gorąco, prawda? Niby miło tak na słońcu, ale te nasze biedactwa muszą się gotować!

Ona: Tak, cieszymy się, iż możemy nałapać trochę promieni słonecznych.

Ja: Ja akurat korzystam z takich osłonek, są o wiele lżejsze i lepiej przepuszczają powietrze niż pieluszki.

Ona: Nie rozumiem.

Ja: Przepraszam, po prostu czytałam, iż zakrywanie wózka muślinem utrudnia dostęp powietrza i dzieciom jest bardziej gorąco. Nie wiem, czy pani o tym wiedziała".

W dalszej części rozmowy pojawiły się soczyste przekleństwa ze strony obcej mamy – nie życzyła sobie, by ktokolwiek zwracał jej uwagę.

Autorka wpisu przyznała, iż zszokowała ją ta reakcja. Opowiedziała o wszystkim przyjaciółce, a ta uznała, iż wcale nie dziwi się temu wybuchowi. Takie rady nazwała "wtrącaniem się w nie swoje sprawy". "Tak, wtrąciłam się, ale co miałam zrobić, kiedy to biedne dziecko się tam piekło?!" – napisała forumowiczka.

Czasem lepiej się wtrącić


W tej historii przeraża nie tylko nieodpowiedzialność matki, ale również odpowiedzi na forum. Wielu internautów uznało, iż nieproszone rady – choćby te naprawdę sensowne! – zawsze są niechciane i nie należy ich udzielać. Niektórzy stwierdzili nawet, iż przejęta kobieta wyszła na akwizytorkę, która próbuje sprzedać osłonki na wózek...

Daszek przeciwsłoneczny, najlepiej z materiału chroniącego przed promieniowaniem, parasolka, spacerowanie w cieniu, unikanie przebywania na słońcu między 10:00 a 16:00 – to o wiele bezpieczniejsze sposoby ochrony dziecka niż przypinanie do wózka pieluchy. choćby tej muślinowej.

źródło: thesun.co.uk


Idź do oryginalnego materiału