1/35 B5N2 Kate – BIG ED – Eduard

kfs-miniatures.com 3 dni temu

1/35 B5N2 – Big Ed

Do modelu Border Model

Eduard – BIG33163

Producenci dodatków do modeli nie rozpieszczają współmodelarzy budujących modele lotnicze Bordera w skali 1/35. Cieżko znaleźć sensowne dodatki do Bf 109, Ju 87 czy Fw 190 a przecież to modele dalekie od doskonałości. W każdym z nich do poprawy jest sporo, być może nikt w branży nie wierzył w sukces modeli w tej skali? Było minęło, bo do najlepszego moim zdaniem modelu lotniczego Bordera – Kate – Eduard w końcu wydał serię dodatków.

I do tego od razu w zestawie BigEd, na który składają się: maski do oszklenia, pasy i podwójna blaszka z różnościami.


Zacznijmy od tychże różności. Mamy tutaj dwie blaszki. Pierwsza z tablicą przyrządów i radiostacją.

Na blaszce numer dwa znajdziemy fotele oraz elementy poprawiające wygląd magazynków do broni pokładowej.


Instrukcja nie odbiega od standardów Eduarda.



No dobrze, ale jak zwykle w przypadku blaszek fototrawionych, użycie wszystkiego co proponuje producent nie zawsze ma sens. W przypadku dodatków do B5n2, jak pokazują już zdjęcia ze strony producenta, fotele to najlepszy element tego zestawu.
Źródło: www.eduard.cz

Plastikowy oryginał zły nie jest, ale jak łatwo zauważyć jest on zbyt gruby, a usunięcie śladów po wypychaczach jest nie tylko nieprzyjemne, ale również gwarantuje pozbycie się całkiem fajnych nitów na powierzchni oparcia.

W przypadku tablicy przyrządów wątpliwości mam już spore, bo pomijając raster widoczny na zdjęciu, jakość wydruku na blaszkach jest na pierwszy rzut oka gorsza niż kalkomanii Bordera


Dodatkowo, decydując się na tablice z blaszki tracimy trójwymiarowość tablicy, którą producent modelu oddał fantastycznie w plastiku. Na pewno użycie blaszki będzie prostsze i szybsze, niż zabawa z kalkomaniami i wypełnieniem zegarów które proponuje Border.

Kolejnym elementem tego zestawu jest radiostacja. I tutaj podobnie, jak w przypadku tablicy, możemy użyć blaszki w sposób nieskomplikowany, ale tracimy wtedy trójwymiarowość tego elementu – choćby jeżeli czescy projektanci przygotowali tu całkiem sporo szczegółów do doklejenia.

Tymczasem element plastikowy wykonany jest zmyślnie i dokładnie, choć wymaga malowania (co nie będzie zadaniem super łatwym)


Ostatnim elementem omawianego zestawu są dodatki do magazynków, i jak pokazuje zdjęcie produktowe, to zdecydowanie zwiększenie jakości w stosunku do elementu zestawowego.
Źródło: www.eduard.cz

Kolejną częścią zestawu Big Ed są pasy.

O pasach można napisać w zasadzie tyle, iż są i są potrzebne.

Są potrzebne, bo zestawie nie dość iż nieszczególnej urody, to raczej merytorycznie niezbyt poprawne.

Ostatnim elementem tego zestawu dodatków są oczywiście maski do oszklenia i kół.


Dostajemy je w wersji T-face czyli do środka i na zewnątrz oszklenia. Przydatne szczególnie w przypadku tego modelu, który aż prosi się o otwartą kabinę .

Załączona instrukcja jest jak to u Eduarda, czytelnia dokładna


Podsumowując, jest to standardowy BigEd, gdzie coś jest konieczne, drugie coś pomocne, a trzecie coś zupełnie zbędne. Cieszy jednak przede wszystkim to, iż w końcu doczekaliśmy się zestawu dla modelu lotniczego w skali 1/35.

Karol Konwerski

P.S. Standardowo po więcej zapraszam na Facts in Scale

Zestaw przekazany do recenzji przez firmę Eduard

Idź do oryginalnego materiału