7 błędów opiekunów, których psy szczerze nie znoszą – i jak ich unikać
1. Mówienie do psa jak do niemowlaka
"No kto tu jest mamusi kochanym pieszczoszkiem? No kto tu jest malutkim dzidziusiem?". Twój pies nie ma pojęcia, o co ci chodzi, a wysoki, piskliwy ton, przeciągane słowa i baby talk mogą go drażnić lub niepokoić. Psy preferują spokojny, naturalny głos i jasne komunikaty – a nie audycję z radia dla przedszkolaków.
2. Narzucanie mu "przyjaciół"
Nie każdy pies musi kochać sąsiadkę z psem rasy toy albo twoją nową sympatię. Wpychanie go na kolana gości, zmuszanie do pozowania do selfie z dziećmi znajomych albo zakładanie, iż "na pewno się dogadają, bo są psami" – to przepis na napięcie i konflikty. Dla psa to jakbyś ty musiał dzielić pokój z losowym współlokatorem i jeszcze się z nim zaprzyjaźnić.
3. Zapachowe tortury – perfumy, środki czystości, kadzidła
Ludzie lubią pachnieć. Psy mają 40 razy silniejszy węch. jeżeli spryskujesz się intensywnym perfumami, palisz zapachowe świeczki albo szorujesz podłogę chlorowym środkiem, twój pies cierpi – dosłownie. Nie może się skupić, odpocząć ani poczuć "swojego" otoczenia. Dla niego to jakbyś ty mieszkał w perfumerii.
4. Przesadna kontrola: zero luzu na spacerze
Stale napięta smycz, zakazy węszenia, ciągnięcie psa tam, gdzie ty chcesz – to jakbyś zabrał kogoś na spacer i przez godzinę ciągnął go za rękę bez słowa wyjaśnienia. Pies chce poznawać świat nosem. Ograniczając to, odbierasz mu największą przyjemność dnia.
5. Nagłe wybuchy emocji
Wybuchy śmiechu, krzyk, nagłe głośne rozmowy przez telefon, rzucanie się do tańca w salonie – wszystko to może wywoływać u psa niepokój. Nie dlatego, iż nie chce cię szczęśliwego – tylko dlatego, iż twój nastrój zmienia się jak pogoda w górach i on nie wie, co się dzieje. Psy kochają stabilność. Jesteś jego punktem odniesienia – jak ty wariujesz, on wariuje razem z tobą.
6. Przebieranki, czapeczki i fotki na Insta
Zabawa z ubrankami może wyglądać uroczo na Instagramie, ale dla psa to często koszmar. Ograniczenie ruchów, dziwne zapachy materiałów, szeleszczenie, ściskanie – to wszystko go męczy. jeżeli pies nie nosi ubrania funkcjonalnego (np. przeciwdeszczówki zimą), traktuje to jak karę. A potem jeszcze każesz mu pozować do selfie z uszami króliczka…
7. Ciągła nadopiekuńczość – nie dajesz mu być psem
Noszenie psa na rękach, bo "chodnik jest brudny", podawanie tylko gotowanego jedzenia "bo sucha karma to zło", zasypywanie zabawkami i odmawianie kontaktów z innymi psami "bo się pobrudzi" – to wszystko może wynikać z miłości.
Ale pies nie chce być pluszową maskotką. Chce tarzać się w trawie, powęszyć za jeżem, szczekać na wrony i czasem choćby się zmoczyć. Pozwól mu być psem.
Kochasz swojego psa? To jasne. Ale czasem ta miłość jest… zbyt ludzka. Psy mają inne potrzeby, inne granice i zupełnie inny sposób odczytywania rzeczywistości.
Zamiast projektować na nie swoje emocje i zachowania – warto je po prostu zrozumieć. To najprostszy sposób, by twój pies był naprawdę szczęśliwy. I żeby nie musiał cię po cichu przeklinać w psim języku.