Rząd podkreśla, iż celem nowego prawa jest ochrona dzieci i młodzieży przed nadmiernym wpływem algorytmów TikToka, które mogą prowadzić do uzależnienia, problemów zdrowotnych oraz negatywnie wpływać na edukację i rozwój emocjonalny.
Premier Rama zaznaczył, iż problem nie tkwi w młodych użytkownikach, ale w narzędziach, które zmieniają sposób, w jaki młodzież postrzega świat. „To nie nasze dzieci są problemem, ale narzędzia, które nieodpowiedzialnie wpływają na ich życie” – oświadczył. Rządowy zakaz obejmuje zarówno dzieci, jak i dorosłych, którzy często nieświadomie przyczyniają się do pogłębiania problemu poprzez udostępnianie kontrowersyjnych treści.
TikTok pod ostrzałem
Decyzja Albanii jest echem globalnych obaw dotyczących wpływu TikToka na społeczeństwa. Platforma była wielokrotnie krytykowana za szerzenie nieodpowiednich treści, brak wystarczającej ochrony danych użytkowników i promowanie toksycznych wzorców. Władze w Tiranie zwracają uwagę, iż aplikacja przyczynia się do tworzenia kultury instant, w której krótkie i łatwe w odbiorze treści wypierają głębsze, bardziej wartościowe formy edukacji i rozrywki.
Zakaz ma również wymiar symboliczny – Albania chce być przykładem dla innych krajów, które rozważają wprowadzenie podobnych ograniczeń. To kolejny krok w kierunku regulacji przestrzeni cyfrowej, gdzie algorytmy i korporacje technologiczne zdobyły ogromną władzę nad naszym codziennym życiem.
Co dalej?
Chociaż decyzja wywołała mieszane reakcje, wielu ekspertów podkreśla, iż roczny zakaz TikToka to odważny ruch, który może otworzyć nową dyskusję o odpowiedzialności platform społecznościowych. Albania stawia na edukację cyfrową i wzmacnianie świadomości wśród młodych ludzi, co ma być długofalowym rozwiązaniem problemów związanych z mediami społecznościowymi.
Czy inne kraje pójdą w ślady Albanii? To pytanie, które może stać się jednym z głównych tematów w debacie o wpływie nowych technologii na kolejne pokolenia. Jedno jest pewne – walka o zdrową przestrzeń cyfrową dopiero się zaczyna.