"Babcia we wszystkim wyręcza wnuka. Traktuje 7-latka jak niemowlaka, a ja nie wiem, co robić"

gazeta.pl 3 godzin temu
"Moja mama ma zwyczaj rozpieszczania wnuka. Jest bardzo lękliwa. Wychodzi z założenia, iż dzieci nie mogą nic zrobić same, bo może spotkać je jakaś krzywda. Ciągle mówi, do mojego syna, jak do małego dziecka. Jadł dziś obiad, a ona patrzyła na niego z uwielbieniem i pochwaliła, iż zjadł truskawki. Litości, on ma prawie 7 lat" - pisze matka chłopca na forum internetowym. Zastanawia się, czy powinna zareagować.
Bywa, iż wnuki są prawdziwymi oczkami w głowie dziadków. Seniorzy często dokładają wszelkich starań, by przychylić im nieba, rozpieszczają, kupują zabawki, przygotowują różne pyszności. Zdarza się jednak, iż ich nadopiekuńczość nie podoba się rodzicom, którzy chcą nauczyć swoje dzieci samodzielności. W takiej sytuacji znalazła się użytkowniczka forum internetowego Reddit. Napisała post, w którym wyjaśniła, co dokładnie ją niepokoi.

REKLAMA





Babcia przesadnie rozpieszcza wnuka
Na wstępie kobieta zaznaczyła, iż bardzo kocha swoją mamę. "Jest cudowną osobą, mam niesamowite szczęście, iż każdej chwili może mi pomóc" - stwierdziła. Przyznała, iż jest samodzielną matką, a babcia często odbiera wnuczka ze szkoły. Jest jednak pewien problem.
Moja mama ma zwyczaj rozpieszczania wnuka. Jest bardzo lękliwa. Wychodzi z założenia, iż dzieci nie mogą nic zrobić same, bo może spotkać je jakaś krzywda. Ciągle mówi, do mojego syna, jak do małego dziecka. Jadł dziś obiad, a ona patrzyła na niego z uwielbieniem i pochwaliła, iż zjadł truskawki. Litości, on ma prawie 7 lat
- stwierdziła.


Zobacz wideo Kasia Zillmann jako dziecko trenowała lekkoatletykę. "Wygrywałam wszystko"



"Jesteś taki mały, pozwól babci to zrobić"
Kobieta przyznała, iż jej syn nie jest zbyt pewny siebie. Pracuje jednak nad tym, starając się robić wiele rzeczy samemu. Chce być bardziej niezależny. "Moja mama mu na to nie pozwala. choćby jak przez moment miał problem z otwarciem paczki chipsów ta już biegła i powiedziała: och, jesteś taki mały, pozwól babci to zrobić" - czytamy w poście. W wielu sytuacjach mama ustępuje babci. Tłumaczy to sobie faktem, iż jej syn nie widuje babci nie wiadomo jak często i kilka takich sytuacji w tygodniu nie zniweczy całej pracy włożonej w próbę usamodzielnienia się chłopca. Postanowiła jednak poprosić innych użytkowników forum o radę. "Czy interweniowalibyście i poprosili babcię o zmianę podejścia? A może pozwolilibyście na takie zachowanie?" - zapytała.


Pod postem pojawiła się masa komentarzy od innych rodziców. Okazało się, iż wiele osób również zna problem nadopiekuńczych dziadków.



Gdzieś przeczytałam zdanie, które szczególnie zapadło mi w pamięci. Brzmiało: wkraczając i pomagając dziecku, budujesz swoją pewność siebie jako rodzic, jednocześnie odbierając pewność siebie dziecku. Może powiedz to swojej mamie. Zobaczysz, czy do niej przemówi
- napisała internautka.
"Dziadkowie mojego dziecka też tak robili"
Część użytkowników forum odradzało jednak mamie interwencję. "Moi rodzice są tacy sami. Przewracam tylko oczami. Dzieciaki mogą być rozpieszczane przez kilka dni w miesiącu. Piszę to w chwili, gdy mój 6-latek jest karmiony przez dziadka, chociaż samodzielnie je w szkole i w domu", "Dziadkowie mojego dziecka też tak robili. Wyręczanie odchodziło choćby wtedy, gdy moje dzieci były już nastolatkami". "Ja zainterweniowałam i nie skończyło się to zbyt dobrze. Moja mama była niezadowolona" - czytamy w komentarzach.
A czy Twoje dziecko również ma nadopiekuńczych dziadków? Podziel się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami w komentarzu albo napisz na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl.
Idź do oryginalnego materiału