Kiedy czereśnie rumienią się na gałęziach, a upał już nieco dokucza, chowamy się w przyjemnej sali kinowej, by sprawdzić, co słychać u naszej ulubionej rezolutnej pięciolatki. To szósta ekranizacja literackich losów Basi – w lipcu na dużych ekranach obejrzymy cztery odcinki, które bawią i uczą.
Przedszkolną bohaterkę w pasiastej bluzce i z równie pasiastym humorem znamy z kart książek pisarki Zofii Staneckiej i ilustratorki Marianny Oklejak, wydanych nakładem HarperKids. Bazująca na nich kinowa animacja to adaptacja w najlepszym – tym razem letnim – wydaniu. Grafiki opracowała Dorota Nowacka, a dzięki producentom z polskiego studia animacji Grupa Smacznego losy Basi trafiły na duży ekran.
Basi zawsze towarzyszy ukochany pluszak Misiek Zdzisiek, a bohaterka przeżywa mnóstwo przygód, których kanwą jest dobrze nam znana codzienność – bywa, iż niezwykła. Każda książka to jedna historyjka tematyczna z kilkoma wątkami, którą twórcy filmowi zgrabnie przekładają na ruchomy obraz z dźwiękiem. Sami się przekonacie, iż książkowa Basia na pewno miałaby właśnie taki zadziorny ton głosu jak w animacji!

„Basia. Mam swój świat” – nowa odsłona kinowa
Najświeższa, wakacyjna odsłona, zatytułowana „Basia. Mam swój świat”, to szósta seria kinowa, łącząca kilka odcinków – przed nią ukazały się między innymi tegoroczna zimowa „Basia. Radzę sobie!” i „Basia. Jestem w sam raz” z czerwca ubiegłego roku. Tym razem głodna wyzwań (i słodyczy) pięciolatka zabiera widzów – zarówno dzieci, jak i dorosłych – do swojego mikrokosmosu, który zachwyca ciepłem, autentycznością i sporą dawką śmiechu. Wiecie, co lubimy w tym serialu najbardziej? To, iż każdy odcinek uczy dzieci czegoś o dorosłych, a dorosłych czegoś o dzieciach.
Perypetie Basi wspierają najmłodszych w lepszym rozumieniu świata, jednocześnie zachęcając do odwagi w byciu sobą. Z kolei rodzice mają szansę zrozumieć niekiedy osobliwe dziecięce pobudki, a przy okazji utożsamić się z mamą bohaterki, która podczas długiej podróży z trójką małych dzieci musi wysiąść z auta, by wykrzyczeć znane sobie zaklęcia.

W ramach seansu „Basia. Mam swój świat” zobaczymy cztery odcinki:
- „Basia i podróż”,
- „Basia i słodycze”,
- „Basia i dentysta”,
- „Basia i piłka nożna”.
Filmowe perypetie Basi dostępne są tylko w kinach od 11 lipca.
Basia idzie do dentysty i zostaje piłkarką
Co twórcy przemycą w tej odsłonie przygód Basi? Będzie o wspomnianej wyprawie tylko z mamą, obalaniu stereotypów o piłce nożnej, słodyczach i (nomen omen) wizycie u stomatologa. Basia, jak większość dzieci w jej wieku, uwielbia słodkości – mogłaby je jeść choćby na śniadanie. Jednak kiedy dokonuje urodzinowego aktu obżarstwa łakociami, dowiaduje się nie tylko, iż ich nadmiar szkodzi, ale także tego, iż niektóre dzieci mają alergie pokarmowe. Stąd już bliska droga do uszkodzonych zębów, czyli drugiego odcinka o odwiedzinach u dentysty, które nie należą do ulubionych. Co prawda to Basi rusza się ząb, ale w wizycie będzie uczestniczyć cała rodzina. Zgadnijcie, kto będzie się bał bardziej: Basia czy jej tata? Taty nie będzie z kolei podczas wielkanocnej wyprawy w góry – w ciasnym aucie, gdzie nudzie towarzyszy awaria rury wydechowej.

W filmie są też przygody Basi z piłką nożną – zaginiona karta jej brata Janka z najważniejszym piłkarzem w drużynie, wizja trafienia pięciolatki do więzienia i w końcu rodzinny mecz, którym Basia udowodni, iż dziewczyny świetnie radzą sobie na boisku. Rezolutna bohaterka jak zawsze stawia czoła rzeczywistości po swojemu: z uśmiechem, energią i – oczywiście – odrobiną autorskiego uporu.
„Basia. Mam swój świat”, polska premiera: 11 lipca 2025
reż. Robert Jaszczurowski, Marcin Wasilewski, Łukasz Kacprowicz
czas trwania: 45 min. / polska wersja językowa / wiek: 4+
Tutaj znajdziecie seanse w swoim mieście. Przyjemności!
***
Materiał powstał we współpracy z Młodymi Horyzontami.