– To nie jest wielki problem – powiedziała ministra edukacji Barbara Nowacka w "Rozmowie Piaseckiego" na antenie TVN24. Poinformowała, iż błędy dotyczą kilkunastu szkół. Ministerstwo podjęło szybką interwencję w tej sprawie, bowiem ludzie zaczęli opowiadać w mediach, iż np. w liceach nie chcą przyjmować wadliwych świadectw.
Nowacka o błędnych świadectwach
– Po pierwsze, przypominając, jak powinno wyglądać świadectwo. Po drugie, prosząc szkoły ponadpodstawowe, by nie odrzucały dzieciaków, o ile zobaczą błąd, tylko żeby przyjęły świadectwo, poprosiły o wymianę na prawdziwy dokument – wymieniała Nowacka.
– To jest kwestia wydruku w kilkunastu szkołach. To naprawdę nie jest wielki wysiłek, choćby dla tych szkół, w których został popełniony ten błąd – zaznaczyła ministra edukacji. – Wymiana wszystkich świadectw, to jest około stu wzorów różnego rodzaju świadectw, byłaby kolosalnym wysiłkiem, dlatego zdecydowaliśmy się w tym roku po prostu tego nie robić, administracyjnie i logicznie – dodała.
Barbara Nowacka zapewniła, iż szkoły ponadpodstawowe będą przyjmowały świadectwa z błędem i oczekiwały na adekwatny wzór. – Dzieci są bezpieczne – podsumowała.
Ministerstwo edukacji już wcześniej wydało też specjalne oświadczenie na swojej stronie.
"W związku z docierającymi [...] sygnałami o możliwych błędnie wydanych świadectwach ukończenia szkoły na blankietach niezabezpieczonych przez fałszerstwem oraz z nieaktualnym symbolem, przypominamy, iż w roku szkolnym 2024/2025 szkoły podstawowe i ponadpodstawowe są zobowiązane wydawać świadectwa ukończenia szkoły według wzorów określonych w obowiązującym rozporządzeniu Ministra Edukacji i Nauki z dnia 7 czerwca 2023 roku" – czytamy.
"W sytuacji, gdy placówka wydała świadectwo ukończenia szkoły na blankiecie niezabezpieczonym przed fałszerstwem lub – korzystając z systemów informatycznych używanych do drukowania świadectw – użyła nieaktualnego wzoru, powinna niezwłocznie świadectwo wymienić" – podano.