Przez całe życie jesteśmy okradani.
Z dziecięcych iluzji. Z beztroskiego czasu. Z ciała, które się zmienia.
Z uważności, którą kradną ekrany, obowiązki, lęki.
Z chęci – by działać, tworzyć, wierzyć.
Z poczucia sprawczości. Z sensu.
Ale…
jeśli coś znika z naszego życia, to nie po to, by zostawić pustkę.
Znika, by zrobić miejsce.
Na dojrzałość.
Na prawdziwą wiedzę o sobie i świecie.
Na nowe pola, gdzie możemy doświadczać siebie na nowo.
Jest tylko jeden haczyk.
To nasz wybór decyduje, czym wypełnimy te puste przestrzenie.
Czym stanie się luka po stracie.
Może więc ta kradzież…
jest tak naprawdę darem?
Zaproszeniem do rozwoju, do samopoznania, do budowania nowego sensu?
Ale tylko wtedy, gdy my nadamy temu znaczenie.
Gdy spojrzymy w głąb – nie w brak, ale w potencjał.
Bo ostatecznie to my jesteśmy tymi, którzy mają szansę odzyskać… prawdziwych siebie.
Mati