"Ciapki" to losowo-strategiczna gra dla 1 - 4 graczy od 10 lat.
Jej istotnym elementem są sześcienne kości z kropkami.
Te kropki wielu nazywa "oczkami",
ale instrukcja mówi o nich "ciapki".
Gra jest o psiakach w łatki.
Wielu ludzi psiaki nazywa ciapkami,
a instrukcja ciapkami nazywa łatki na tych psach.
Sześcienne kostki z kropkami instrukcja nazywa kośćmi,
ale drewniane pomarańczowe kości to nie kości, tylko...
żetony smakołyków.
Pomieszanie z poplątaniem?
Spokojnie, to tylko pierwsze wrażenie!
Zasady gry są proste, a rozgrywki przyjemne.
Żeby zdobyć kartę psów, trzeba ułożyć na niej wszystkie wymagane kości.
Rzucamy kośćmi, układamy je na kartach psów, a te które "nie pasują"
zakopujemy w ogródku przed psią budą ;-)
Ale jeżeli suma oczek na zakopanych kościach któregoś gracza przekroczy 7,
to ten gracz zalicza "wtopę", czyli traci wszystkie kości z ogródka
oraz wszystkie kości z niezdobytych jeszcze (szarych) kart psów.
Czasem to bolesne, ale czasem jest... elementem strategii ;-p
Z poleceń wypisanych na kaflach sztuczek!
Co to są kafle sztuczek?
To kafle opisujące akcje do wykonania.
Skąd wziąć kafle sztuczek?
Losuje się je spośród wielu na początku rozgrywki.
Podczas całej rozgrywki używa się ciągle tych samych kafli,
ale nie wszystkie kafle sztuczek dostępne są w każdej chwili.
Gracz wybiera kafel sztuczki spośród dostępnych.
Wykonuje polecenia wypisane na tym kaflu,
rzuca odpowiednią liczbą kości,
umieszcza je na kartach psów
lub zakopuje w ogródku,
zdobywa psy
lub zalicza wtopę.
Żetony smakołyków pozwalają ponownie rzucić kośćmi,
a karty psów można zdobyć na dwa sposoby,
ale nie będę się nad tym rozwodzić ;-p
Kto interesujący szczegółów,
niech kliknie tu: Instrukcja
Polecam wielbicielom psów i gier kościanych :-)
W pudełku jest aż 40 kości, 32 karty z psami
(na niektórych jest jest 1 pies, na innych 2 lub 3),
22 kafli sztuczek, 20 żetonów smakołyków
oraz 4 karty z ogródkiem i instrukcja.
Duża liczba kafli sztuczek i wybór kilku z nich
gwarantują dużą regrywalność, czyli różnorodność rozgrywek.
Operowanie w jednej rozgrywce tymi samymi kaflami
pozwala lepiej je poznać, a więc lepiej nimi operować.
Myślę, iż na wiek gracza, sugerowany przez wydawnictwo,
wielki wpływ miała konieczność ciągłego czytania opisu sztuczek.
Zasady gry nie są trudne do opanowania (choć instrukcja jest rozwlekła),
a los ma więcej do powiedzenia, niż decyzje podejmowane przez graczy.
Niemniej jednak gra się bardzo przyjemnie
i chętnie sięga się po grę po raz kolejny,
dopóki... los nie postanowi zagrać nam na nosie
i rozciągnie końcówkę gry prawie w nieskończoność.
Jak? Np. jednemu graczowi do wygrania
brakuje tylko trójki i nijak nie może jej wyrzucić.
Aha, jedna z moich współgraczek zauważyła,
że prawie wszystkie psy na kartach są... utuczone.
Ups!

Zgłaszam grę do projektu GRAJMY!
Inne zgłoszenia tu: recenzje Grajmy!
Za wypożyczenie gry dziękuję znajomej K.K. :-*
.