W sieci pojawia się wiele postów ze zdjęciami placów zabaw, które jedyne, do czego się nadają, to generalny remont. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie to, iż ta renowacja przez cały czas nie miała miejsca, mimo wniosków od mieszkańców. Tak jest między innymi na osiedlu Ołtarzew w Ożarowie Mazowieckim, w sołectwie Libertów czy choćby w gminie Cewica. Dlatego rodzice dzieci zaczynają publikować zdjęcia zniszczeń i ubytków, które naprawdę wymagają natychmiastowej interwencji.
REKLAMA
Zobacz wideo Zabawki, które pomogą twojemu dziecku rozwijać umiejętności
Niebezpieczne place zabaw w Polsce. Niestety zarządy osiedli nic z tym nie robią
Zdjęcia usterek pojawiają się w mediach społecznościowych. I nierzadko przyprawiają o dreszcze. Bywa niebezpiecznie do tego stopnia, iż niektóre atrakcje zostają zamknięte. Tak jest m.in. na osiedlu Ołtarzew w Ożarowie Mazowieckim. Na fotografiach widać obiekty otoczone taśmą, tak, aby nikt z nich nie korzystał. Trudno się dziwić.
Zielona zjeżdżalnia w wielu miejscach jest poważnie popękana. Jest też strzaskane przezroczyste, okrągłe okienko w domku obok. Linki w sznurowej wieży do wspinaczki są pozrywane lub poprzecierane. Poza tym wszystkie sprzęty są brudne i w wielu miejscach pomalowane graffiti.
Podobny widok jest też na placu zabaw w Libertowie. Post ze zdjęciami znajdziecie tutaj. Na tym placu zabaw też jest brudno, walają się śmieci, a część sprzętów "zdobi" wulgarne graffiti. Jeden ze słupków leży na ziemi, a bramki… nie ma w ogóle. Na plac zabaw może więc wejść każdy i o dowolnej porze, dlatego trudno tutaj o szukanie winnych tej sytuacji. Faktem jest jednak, iż rodzice mogą być tym zaniepokojeni.
Zniszczone place zabaw. Grożą niebezpieczeństwem, a powinny zachęcać do ruchu
Problem z przez cały czas niewyremontowanym placem zabaw jest też choćby w gminie Cewica. Na zdjęciach widać między innymi grożące zerwaniem linki sznurowego mostka, brakujące szczebelki, poprzewracane płotki, a choćby przewrócony śmietnik. Piaskownica zasypana jest natomiast śmieciami. Poza tym jeden z elementów wyposażenia placu został prowizorycznie "naprawiony" drutem i stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo dla maluchów.
Mieszkańcy postanowili nagłośnić sprawę i opublikować zdjęcia zniszczonych placów zabaw w sieci, licząc tym samym, iż ich apele trafią do zarządców, a same obiekty zamontowane na zewnętrznych bawialniach doczekają się naprawy. Zwłaszcza iż zbliża się sezon na spędzanie czasu w takich miejscach przez dzieci. Internauci postanowili także skomentować całą sytuację. "Tragedia, a nie plac zabaw", "Strach tu wpuścić dzieci", "Dziwię się, iż nikt się tym nie zajmie, zbliża się wiosna, a tutaj takie coś. Ja tu z dzieckiem nie wejdę" - napisali pod postami.
Poprosiliśmy o komentarz do tej sprawy zarządców obiektów wymienionych w materiale. Gdy zajmą stanowisko, zaktualizujemy tekst.
