Dziecko pokłóciło się z przyjacielem? Choć serce ci pęka, tej jednej rzeczy nigdy nie rób

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Przyjaźń to wartość, o którą trzeba się troszczyć. Fot. Olia Danilevich/Pexels


Dziecko poróżniło się z kolegą z klasy, a ty nie możesz patrzeć, jak cierpi? Korci cię, żeby dowiedzieć się, o co poszło, a może choćby próbujesz rozwiązać tę sprawę po swojemu? Dzwonisz do matki kolegi? Podpowiadamy, czy warto to robić.


Jedna z naszych czytelniczek napisała list: "Mój dwunastoletni syn pokłócił się ze swoim dobrym kolegą z klasy. adekwatnie to nie była kłótnia – chłopcy rozmawiali ze sobą za pośrednictwem komunikatora, umawiali się na boisko. Problem polega na tym, iż kolega wysłał wiadomość późnym wieczorem, kiedy mój syn już spał. Syn odczytał ją dopiero przed południem następnego dnia, ale zanim się zastanowił, tamten chłopiec zdążył się obrazić i umówić z kimś innym.

W związku z tym, mój syn poczuł się niemal zdradzony. Teraz chłopcy nie rozmawiają ze sobą i muszę przyznać, iż ciężko mi patrzeć na dziecko, które chodzi po domu smętne i naburmuszone. Chciałabym mu jakoś pomóc i korci mnie, żeby zadzwonić do mamy jego przyjaciela, bo może razem coś wymyślimy. Jednak czy taka ingerencja, to nie jest przesada?".

Kiedy nasze dziecko dorasta


To odwieczny problem rodziców – kiedy pomoc jest już wtrącaniem się w nie swoje sprawy? Im starsze dziecko, tym wyraźniej to czujemy. O ile za kilkulatki załatwiamy przeważnie sami wszelkie ich zatargi z kolegami, to kiedy dzieci rosną, pomału zaczynamy się wycofywać. I tak powinno być. Pewnego dnia nasza pociecha będzie dorosła i trudno, żebyśmy wciąż mówiły jej, co ma robić.

Wydaje się więc, iż raczej nie powinnaś załatwiać tej sprawy za syna. Ma już dwanaście lat, a to poważny wiek, można by powiedzieć! Z całą pewnością jednak możesz, i choćby powinnaś, z nim porozmawiać i udzielić mu jakichś wskazówek. Skoro jesteś świadoma całego zdarzenia, to znaczy, iż twój syn wszystko ci opowiedział. A zrobił to prawdopodobnie dlatego, iż oczekuje od ciebie jakiegoś wsparcia. Być może pogubił się i po prostu nie wie, jak wybrnąć z tej sytuacji.

Wciąż jeszcze potrzebują naszego wsparcia


Szczera rozmowa, wsparcie i twoje rady, z pewnością pomogą chłopcu dojść do porozumienia z kolegą. No, chyba iż pozostało coś, o czym nie wiesz, ale na to już nie masz wpływu... Poradź synowi to, co uważasz za najlepsze, by przyjaźń z jego kolegą trwała nadal. Może szczerą rozmowę, w której wyjaśni mu, iż nie odpisywał tak długo, ponieważ spał do późna?

Jest jednak jeszcze jedna kwestia, którą trzeba wziąć pod uwagę. Być może jest to pierwsza tak poważna sprawa, którą musi wziąć na barki twoje dziecko. jeżeli samodzielne jej rozwiązanie go przerośnie, prawdopodobnie będziesz musiała wkroczyć. Obserwuj zatem sytuację i zadzwoń do mamy kolegi syna, kiedy uznasz za stosowne.

Nie przejmuj się tym, czy przypadkiem nie przekraczasz jakichś granic. Twoje dziecko ma "aż", ale z drugiej strony "dopiero" dwanaście lat. Oczywiście, iż trzeba go poratować, skoro tego potrzebuje. Razem z mamą jego kolegi możecie zaaranżować mniej lub bardziej przypadkowe spotkanie, podczas którego chłopcy będą mieli możliwość skonfrontować się ze sobą na neutralnym gruncie, nie w szkole. Czasem warto pomóc trochę losowi.

Idź do oryginalnego materiału