Halloween czy Bal Wszystkich Świętych? Skończcie z tą awanturą, mamy rozwiązanie

mamadu.pl 2 lat temu
Zdjęcie: Czy dzieci naprawdę muszą wybierać? fot. Mikhail Nilov/ Pexeles


Co zorganizować w przedszkolu lub szkole Halloween a może lepiej Bal Wszystkich Świętych? Zdania rodziców często są mocno podzielone i niezmienne, więc czy jest sens się przepychać? Pani Magda twierdzi, iż to tylko szkodzi naszym dzieciom. Za to warto w zamian postawić na trzecie rozwiązanie.


Upiory kontra anioły


"Od dwóch tygodniu obserwuję zarówno w sieci, jak i u znajomych gorące dyskusje: czy w przedszkolach i szkołach powinno organizować się Halloween, a może lepiej, by to by Bal Wszystkich Świętych (Dzień Anioła, lub chrystotekę) . Oczywiście każda ze stron ma mocne argumenty i nie chce odpuszczać. Zamiast wesołej zabawy fundując dzieciom coroczną ideologiczną wojnę. Kto ma rację: fani świętych, a może zwolennicy upiorów?

Przeciwnicy Halloween odnoszą się do wiary katolickiej i obawiają się, czy Wszystkich Świętych będzie obchodzone z należytym szacunkiem i zadumą (choć to zupełnie inny dzień, a w różnych zakątkach świata świętuje się radośnie wigilię Wszystkich Świętych bez uszczerbku na pamięci dla zmarłych). Pojawiają się głosy, iż impreza trywializuje czyny morderców i przestępców, dając dzieciom zły przykład i przyzwolenie na psocenie (choć plastikowe pistolety, czy miecze są w sklepach z zabawkami każdego dnia).

Z drugiej strony mamy fanów upiornej zabawy, którzy nie widzą nic złego w potwornych maskach i straszeniu małych dzieci oraz osób, które zwyczajnie to nie mają ochoty. Zwolenników Halloweenowej maskarady, oburzonych, iż komuś "taka zabawa" na ulicach czy w publicznych miejscach może przeszkadzać.

Czy ktoś musi mieć rację?


Cały problem polega na tym, iż od lat jedna i druga storna ściera się ze sobą, upierając się, iż ktoś musi mieć rację. Ale czy oby na pewno? Żadna ze stan nie chce odpuścić. Przekonani o tym, iż muszą walczyć o swoje racje. Tymczasem pośrodku są nasze dzieci, które (może was to zdziwi) zwykle średnio obchodzi ta cała wojna. One chcą się po prostu móc się poprzebierać i dobrze bawić. Daję głowę, iż większość kilkulatków, wcale nie będzie ciała się przebrać za laleczkę Chucky, czy za Jana Pawła II, ale za swojego ukochanego bohatera z bajki.

Zamiast walczyć ze sobą na forum grupowym i na siłę forsować swój pomysł. Zamiast dzielić dzieci i sprawiać, iż nie będzie wspólnej, miłej zabawy. Zamiast na sił przekonywać kogoś do swoich racji (najpewniej i tak nie uda ci się tego zrobić), w przypadku małych dzieci warto pójść na kompromis.

To zabawa dla dzieci


Zamiast tej całej szopki o Halloween czy Wszystkich Świętych (o tym każdy zadecyduje w swoim domu, zgodnie ze swoimi tradycjami, zwyczajami i sumieniem), u nas w przedszkolu odbędzie się Jesienny bal dyniowy. Tego dnia dzieci mają przyjść w pomarańczowych, brązowych i czerwonych ubraniach, a zanim rozpocznie się bal, przygotują własnoręcznie jesienne maski. Staną się wesołymi dyniami, wiewiórkami, jerzykami i innymi symbolami jesieni. Według mnie przy tak mocnym podziale rodziców to najlepsze z możliwych rozwiązań zarówno dla maluchów jak i uczniów. Z pewnością jesienny bal przydanie im do gustu także starszym dzieciom.

Dzięki temu będzie wesoła zabawa bez świętych, bez zombiaków, bez podziałów...

Magda".

Idź do oryginalnego materiału