Czterdzieści jeden lat i jeszcze dziecko! krzyczał na Ewę mąż. W twoim wieku kobiety są już babciami! Ewka, nie rób głupstw!
Dobrze, wiem, iż masz nas w nosie. Ale czy pomyślałaś o tym dziecku?
Nie chcę tańczyć na jej weselu z kroplówką pod pachą!
A jeżeli coś nam się stanie, gdy ona będzie jeszcze mała? Decyduj sama. Albo się z tobą rozwiodę!
Ewa z mężem żyła już dwadzieścia lat. Za Jacka wyszła, gdy była jeszcze bardzo młoda, ledwo skończyła studia.
Przez te wszystkie lata myślała, iż mąż to jej najbliższa osoba, oparcie i obrona. Nigdy by nie pomyślała, iż Jacek kiedyś stanie przeciwko niej.
Ostatnio w rodzinie wybuchł poważny skandal powodem było niespodziewane późne dziecko.
Jacek był stanowczo przeciwny kolejnemu potomkowi:
Ewka, oszalałaś? Na starość postanowiłaś zostać matką? Mamy trzech wspaniałych synów Kuba już studiuje, a Marek i Tomek kończą ósmą klasę. To ci mało?
A co dzieci o nas pomyślą? Że rodzice postradali zmysły?
Jacku, całe życie marzyłam o córecz
















