Niedawno, bo 26 stycznia minęła 80. rocznica wyzwolenia Koronowa spod okupacji niemieckiej. Miasto zostało zdobyte bez większych walk. Mieszkańcy musieli zmierzyć się z nową rzeczywistością. Jak sobie radzili? Zapraszamy do lektury.
Miasto zostało wyzwolone spod okupacji 26 stycznia 1945 roku. W okolicy nie toczyły się większe walki. Skąd zatem cmentarz żołnierzy radzieckich przy dzisiejszej ulicy Witosa? Jak się okazuje w 1946 roku miejscowe władze pościągały z pojedynczych mogił rozsianych po regionie szczątki 281 żołnierzy radzieckich i utworzyły w Koronowie osobny cmentarz.
Miejscowe władze
Już w momencie przejęcia miasta zaczęły tworzyć się lokalne władze. – Burmistrzem 26 stycznia 1945 roku wybrano Józefa Graczyka – informuje Tomasz Kawski w opracowaniu „Koronowo w latach 1945-1989” zamieszczonym w Dziejach Koronowa. – Został odwołany w początkach lutego 1945 roku. Zastąpił go z dniem 23 marca 1945 roku Bogdan Zamiar. Pełnił obowiązki do 16 stycznia 1946 roku. Od 8 lutego 1946 do stycznia 1953 roku funkcję tę piastował Edmund Królik. Miejskiej Radzie Narodowej przewodniczył Franciszek Głowacki (20 marca 1945 do 31 sierpnia 1948) i Jan Woźniak (od 31 sierpnia 1948 do marca 1950).
Pożar okazałej kamienicy
Miasto architektonicznie w czasie II wojny światowej mocno nie ucierpiało. W 1945 roku z krajobrazu zniknęła jednak okazała kamienica znajdująca się przy ratuszu. Jak się okazuje doszło do tego już po zakończeniu działań wojennych. – 28 stycznia 1945 roku z wielkim poświęceniem gaszono pożary budynku obok ratusza w Rynku, gdzie znajdowały się hurtownia towarów kolonialnych i bank – wspomina Paweł Gabryś na łamach „Tematów Koronowskich”.
Polskie szkoły
Wraz z zakończeniem wojny zaczęto uruchamiać szkoły. W lutym rozpoczęła działalność Publiczna Szkoła Podstawowa. Kierownikiem został Józef Ceynowa. W marcu 1945 r. szkoła otrzymała budynek przy ul. Szkolnej.
Niestrudzeni harcerze
Prężnie zaczęli działać harcerze. – Pierwsza zbiórka harcerska po wojnie odbyła się 2 lutego 1945 roku – informuje Tomasz Kawski. – Harcerze w 1945 porządkowali gmachy publiczne, pomagali chorym i rannym w szpitalu, zbierali książki do biblioteki szkolnej. Utworzono drużyny żeńskie (im. Marii Konopnickiej, im. Królowej Korony Polskiej, im. Marii Curie-Skłodowskiej), którymi tymczasowo kierowały: Leokadia Falkowska, Eugenia Belówna, Anna Gackowska. Harcerkami opiekowała się Felicja Bronikowska-Marach. W dniu 3 lutego 1945 zostały włączone do ZHP Komendy Chorągwi Pomorskiej Harcerek w Bydgoszczy. Najstarsze dziewczęta pełniły służbę, opiekując się rannymi w Szpitalu Wojskowym ulokowanym w budynku obecnego liceum. Inni odgruzowali miasto, porządkowali gmachy użyteczności publicznej. W szkole przy Sobieskiego urządzono pierwszą harcówkę. Harcerstwo męskie zaczęło się organizować w końcu maja 1945 roku. W lipcu 1945 roku zrzeszało 70 osób.
Władza nie śpi
Oczywiście nie próżnowała też ówczesna władza, która zaczęła tworzyć lokalne struktury. Członkowie grupy operacyjnej Polskiej Partii Robotniczej dotarli do Koronowa w końcu stycznia i początkach lutego 1945 roku. Zorganizowali sześcioosobowy Komitet Miejski PPR (Franciszek Głowacki, Konrad Stachowicz, Eugeniusz Grabowski, Bogdan Zamiar, Jan Myk, Żyto). Zaczęli tworzyć w zakładach pracy komitety fabryczne. Oficjalnie PPR w Koronowie powstało w pierwszej połowie marca 1945 roku. Pierwszym sekretarzem został Franciszek Głowacki.
Upaństwowienie przemysłu
Od nowa zaczęła tworzyć się też lokalna gospodarka. Przedsiębiorcy mieli jednak ograniczone pole manewru. Dla przykładu po wyzwoleniu, browar 23 stycznia 1945 roku stał się własnością państwa jako Bydgoskie Zakłady Piwowarsko-Słodownicze w Koronowie. Został uruchomiony w początkach kwietnia 1945 roku. Po przejęciu browaru skonfiskowano warzelnię piwa. Produkcja została ograniczona do wody mineralnej i rozlewania piwa produkowanego w Browarze Państwowym nr 1 w Bydgoszczy. Źródła podają, iż zatrudnienie zmniejszyło się do 10, a następnie do 7 osób.
Opieka zdrowotna
– Mimo, iż po wkroczeniu wojsk radzieckich do Koronowa miasto przekształciło się na kilka miesięcy w wielki szpital (ulokowano na jego terenie 19 szpitali polowych), nie powołano w mieście cywilnej służby zdrowia – pisze w Dziejach Koronowa Tomasz Kawski. – Udało się to dopiero w czerwcu i lipcu 1945 roku. Uruchomiono dzięki staraniom dr. Franciszka Tywuschika i dr. Bernarda Meyzego Szpital Miejski (ten ostatni objął obowiązki dyrektora placówki) na 45-50 łóżek z oddziałami: wewnętrznym, zakaźnym, chirurgicznym, położniczym oraz Ośrodek Zdrowia (kierował nim Franciszek Tywuschik) z poradniami: weneryczną, ogólną, dla matki i dziecka, szkolną i przedszkolną.
Żywot szpitala był krótki, bo zlikwidowano go w 1948 roku decyzją ówczesnych władz. Tłumaczono to względami finansowymi oraz niemożnością rozbudowy szpitala w takim stopniu, by obsługiwał północną część powiatu bydgoskiego i 2-3 ościenne powiaty.
Powołano „GS”
Prężnie w mieście i okolicy działała Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska”. Rozpoczęła działalność 1 kwietnia 1945 roku. Zasięgiem działania obejmowała gromady: Koronowo, Wudzyn, Mąkowarsko i Koronowo miasto. W branży spożywczej w końcu lat. 40 zajmowała się śrutowaniem zboża , czyszczeniem nasion i zbóż. Przejęto też gospodarstwa rolne w Cierplewie i Iwickowie.
Niemieccy zbrodniarze
Nie zapomniano też o bolesnej przeszłości i niemieckich zbrodniach. Na przełomie czerwca i maja odbyły się pierwsze ekshumacje w miejscu zbiorowych zbrodni w Tryszczynie. Zwłoki pochowano we wspólnym grobie na przeciwko leśniczówki. Pochowano tam 693 ciała. Wspólnie z mieszkańcami leśniczy Bolcek postawił w tym miejscu krzyż, posadził dęby i zamontował ogrodzenie.
Działalność dywersyjna
Takie były pierwsze dni i miesiące po wyzwoleniu Koronowa spod niemieckiego jarzma. W kolejnych miesiącach (do końca 1945 roku) zaczęto też organizować edukację w okolicznych miejscowościach jak np. w Sitowcu i Buszkowie, reaktywowały się kluby, oficjalnie zgłoszono związek „Caritas”, wznowił działalność koronowski „Sokół”, rozpoczął działalność Bank Ludowy, zaczęto remontować kościół pocysterski. Większość stowarzyszeń itp. nie przetrwała jednak zbyt długo, bo nie podobała się ówczesnym władzom. Zaczęły pojawiać się organizacje pod dyktandem władz komunistycznych. Warto jednak wspomnieć o lokalnej działalności kolaboracyjnej. I tak dla przykładu 4 września 1945 roku zerwano tablice PPR w Koronowie i czerwoną chorągiew z domu partyjnego PPR. Natomiast w nocy z 24 na 25 grudnia nieznani sprawcy usunęli pomnik poległych z Niemcami żołnierzy radzieckich. To jednak temat na inne opracowanie.