"Mąż chce dać synowi swoje imię". Mama ma wątpliwości. "Czy w Polsce ktoś tak robi?"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: Fot. pixabay / PublicDomainPictures


Wybór imienia dla dziecka jest niekiedy sprawą, która zamiast łączyć, dzieli bliskich. To trudny temat, tym bardziej iż wiele osób ma na to swój osobisty pogląd. "Mąż chce dać synowi swoje imię. Dla mnie to dziwnie brzmi, ale on nie widzi w tym nic dziwnego" - pisze jedna z mam w liście do redakcji.
"Kiedy dowiedzieliśmy się, iż urodzę chłopca, mój mąż był przeszczęśliwy. Od razu wtedy powiedział, iż to będzie mały Junior. Wtedy się z tego śmiałam, ale mój mąż o temacie nie zapomniał i przez cały czas upiera się, żeby dziecko nosiło to samo imię co on z dopiskiem Junior. Przecież to choćby komicznie brzmi" - zaznacza kobieta. "Czy w ogóle w Polsce ktoś tak robi? Bo iż modne to jest w Stanach, to wiem, ale u nas może być wyśmiane" - dodaje. Zatem jak to z tą modą jest?
REKLAMA


Zobacz wideo Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce


Imię po ojcu? Wiekowa tradycja, czy może "nowobogacka moda"?
Wybór imienia dla dziecka należy przede wszystkim do rodziców. To oni podejmują ostateczną decyzję i zgłaszają się z tym do Urzędu Stanu Cywilnego. Oczywiście są skrajne sytuacje, w których urzędnik może się nie zgodzić na nadanie dziecku jakiegoś imienia, ale są one naprawdę rzadkie. Czasem odmawia się nazwania jakimś imieniem dziecka, jeżeli imię jest wulgarne albo zostało zakazane przez Radę Języka Polskiego.


W sytuacji, gdy mówimy o nazywaniu dziecka imieniem, które nosi jego tata, Rada Języka Polskiego nie widzi przeciwwskazań. Na swojej stronie językoznawcy napisali: "(...) nic nie przeszkadza w używaniu po nazwisku określenia 'junior' podobnie jak to jest rozpowszechnione w USA (gdzie oczywiście tego określenia też się nie wpisuje do akt stanu cywilnego). Zwyczaje amerykańskie różni od polskich (pomijając wymowę) tylko pisownia skrótu: w Polsce np. na wizytówce zapisze się Adam XXX jun. albo Adam XXX jr (uwaga: jr bez kropki na końcu), a w USA – Adam XXX Jr. (duże J i kropka na końcu)".
Zatem w świetle prawa nic nie stoi na przeszkodzie, aby nadać nowo narodzonemu dziecku imię po tatusiu, również dodanie niego słowa "Junior", aby odróżnić ojca od syna, nie jest zakazane. Kwestie te oczywiście zna nasza czytelniczka, jednak dla niej kojarzy się to bardziej z "nowobogacką mogą, niż wiekową tradycją". "U nas nikt w rodzinie nie nadał dziecku imienia po ojcu, prędzej po dziadkach, czy pradziadkach, ale mieć w domu dwóch Michałów, to dla mnie za dużo. Nie podoba mi się to" - dodaje w liście.


Kompromis to nie pójście na ustępstwo
W przypadku, kiedy zarówno mama, jak i taka nie chcą odpuścić kwestii nadania imienia, warto zawsze usiąść do stołu i porozmawiać. Szukanie kompromisu jest tu ważne i nie zawsze musi oznaczać pójście na ustępstwo. Skoro dla mamy ważne jest, aby jej syn miał inne imię, a dla taty, aby nosił jego, to może dobrym pomysłem, będzie nadanie dwóch imion?
Idź do oryginalnego materiału