"Mąż w kostnicy, ja na porodówce". Życie i śmierć działacza w Kenii
gazeta.pl 6 dni temu
Kiedy po 21 latach wróciłem do Eldoret do dziewczyn, które uciekły wtedy przed obrzezaniem, nie spodziewałem się, iż zamiast budującej historii usłyszę o zabójstwie.