Kary cielesne nie są strategiami wychowawczymi, choć przez długi czas m.in. w naszym społeczeństwie za takie były postrzegane. Współcześnie, dzięki pogłębionym badaniom psychologicznym oraz szeroko zakrojonym analizom neuropsychologicznym wiemy już, iż stosowanie kar cielesnych w wychowaniu wpływa w destrukcyjny sposób na rozwój dziecka. Dlatego też w tej chwili w wielu krajach, w tym w Polsce, kary cielesne są zakazane, a ich stosowanie przez rodziców może spowodować wszczęcie postępowania w celu ograniczenia lub odebrania im rodzicielskich praw.
Kara cielesna = przemoc wobec dziecka
Kara cielesna oznacza dla dziecka nie tylko ból fizyczny. Jest ona związana przede wszystkim z cierpieniem emocjonalnym, które wpływa negatywnie na funkcjonowanie psychiki dziecka i może przynieść wiele nieodwracalnych szkód. Niektórzy dorośli uważają, iż jeden dwa, trzy klapsy są wydarzeniami sporadycznymi, trywialnymi, czy wręcz koniecznymi (bo przecież „dziecko samo się o to prosiło”), jednak dla dziecka oznaczają zamach na jego poczucie bezpieczeństwa w relacji z rodzicem. W rzeczywistości bowiem naruszają granice psychofizyczne dziecka i jako takie są przejawem przemocy. Wielu rodziców stosujących kary cielesne odwołuje się do własnych doświadczeń z dzieciństwa – „Skoro mi się nic nie stało i wyrosł(a)em na porządnego człowieka, mojemu dziecku parę klapsów też nie zaszkodzi”. Warto przy tym zwrócić uwagę na to, iż nigdy nie wiemy, jak bardzo wrażliwe jest nasze dziecko. Im wrażliwsze, tym dotkliwiej odbierać będzie nasze reakcje i tym bardziej traumatycznym staną się dla niego doświadczeniem.
Kara cielesna = skutek odwrotny do założeń
Stosowanie kar cielesnych nie jest dobrym rozwiązaniem, jest porażką świadomego rodzicielstwa. Skuteczność kar fizycznych jest wysoce wątpliwa. Dziecko, które za swoje zachowanie dostaje klapsa, uczy się przede wszystkim tego, iż ukochany dorosły może być nieprzewidywalny, wręcz przerażający w swym zachowaniu i zaczyna się go bać. Nie mając szans na przeanalizowanie z życzliwym dorosłym charakteru swoich reakcji i ich możliwych konsekwencji, nie opracowuje poznawczo, czy emocjonalnie danej sytuacji i jej wpływu na otoczenie. Innymi słowy, nie zrozumie tego, co zrobiło źle i jak to może naprawić. Uświadamia sobie jedynie, iż są momenty, w których jego kochana mama, czy kochany tata są w stanie zrobić mu zamierzoną krzywdę. Dziecko nie skupia się więc na tym, jak zmienić swoje zachowanie, ale na tym, jak w przyszłości uniknąć złości rodzica. Zaczyna więc przede wszystkim dążyć do tego, aby ukrywać przed rodzicem to, co robi. W konsekwencji, obserwowana i podkreślana przez wielu dorosłych pożądana „zmiana” w zachowaniu dziecka, nie wynika z tego, iż dziecko zrozumiało, co się stało i naprawdę stara się zmienić swoje postępowanie, ale z tego, iż jest bardzo wystraszone i zagubione i stara się udobruchać dorosłego. Z czasem uczy się więc nie tyle wybierać między tym, co jest dobre, a co nie (bo nie to jest przedmiotem jego uwagi), ale jak działać, aby dorosły nie dowiedział się o tym, co może stać się źródłem jego bólu i cierpienia, którego dziecko chce uniknąć.
Kara cielesna = długofalowe negatywne konsekwencje dla rozwoju
Skutki przemocy fizycznej stosowanej względem dziecka są bardzo szerokie. Bite dzieci rozwijają się gorzej we wszystkich sferach, tj. poznawczej, emocjonalnej i społecznej. Osiągają one gorsze wyniki w czasie edukacji szkolnej, gdyż ich potencjał rozwojowy zostaje zahamowany. Dzieci, które doznają przemocy fizycznej w postaci kar cielesnych mogą rozwijać poważne zaburzenia psychiczne w postaci reakcji lękowych, depresyjnych, czy zachowań opozycyjno-buntowniczych. Nierzadko stają się agresywne wobec rówieśników, ponieważ uczą się, iż fizyczna przemoc jest najskuteczniejszym sposobem rozwiązywania konfliktów i nieporozumień. Inne wchodząc w rolę ofiary, stają się obiektami przemocy rówieśniczej. Bite dzieci mają zwykle bardzo niskie poczucie własnej wartości, czują się niekochane i jest im trudno budować satysfakcjonujące i nieprzemocowe relacje z innymi ludźmi. W dorosłym życiu nierzadko tworzą przemocowe relacje, w których krzywdzą innych lub pozwalają na złe traktowanie ich samych. Ponadto, dzieci, wobec których stosuje się cielesne kary, mogą przejawiać trudności w akceptowaniu swojej fizyczności, która zaczyna im się kojarzyć z bólem i odrzuceniem W dorosłości takie osoby mogą chronicznie zaniedbywać potrzeby własnego ciała lub wręcz krzywdzić siebie (np. okaleczać).
Kara fizyczna = bezradność rodzica
Naruszanie granic psychofizycznych dziecka nie jest strategią wychowawczą. Jest wyrazem agresji wobec dziecka, która wynika często z poczucia bezradności i staje się formą bezrefleksyjnego odreagowania na dziecku swych emocji przez dorosłego. Osoby, które stosują wobec dzieci kary cielesne, robią to często z powodu własnej bezradności i braku innych sposobów rozwiązywania sytuacji trudnych w relacji z dzieckiem. Zwykle jest efekt międzypokoleniowego doświadczenia, w którym dorośli, często nieświadomie, powtarzają wobec swoich dzieci błędy swoich własnych opiekunów. Niezależnie od własnych doświadczeń i dotychczasowych zachowań warto zdać sobie sprawę z tego, iż są istnieją inne rozwiązania i poszukiwać innych środków wychowawczych. Rozwijanie kompetencji wychowawczych (np. na warsztatach umiejętności wychowawczych) pomoże nie tylko dziecku, ale i samym dorosłym w rozwiązywaniu codziennych problemów pojawiających się w relacji z dzieckiem.