Nie mogę już na to patrzeć. Moja siostra krzywdzi swoje dziecko, jak do niej trafić?

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Córka siostry nie umie wiązać butów ani spakować plecaka. Fot. Caleb Woods z Unsplash


"Bliska mi kobieta, powiedzmy, iż siostra, jest wierną czytelniczką Mama:Du, dlatego piszę do was, bo wiem, iż to da jej szansę spojrzeć na własne życie z nieco innej perspektywy" zaczyna swój list Agata. Kobieta jest zaniepokojona tym, jak jej siostra wychowuje swoją 9-letnią córkę. Zdaniem autorki listu - robi dziewczynce krzywdę.


Marzyła o dziecku


"Ta historia zaczyna się, jak wiele podobnych. Monika miała już syna, ale długo nie mogła zajść z kolejną ciążę, udało się, kiedy Kuba miał 8 lat. W pierwszej była pełna energii, tym razem od razu poszła na zwolnienie, chciała się nacieszyć tym stanem, bo jak mówiła, wiedziała, iż to ostatni raz. Głównie leżała, mimo iż nic złego się nie działo" - czytamy w wiadomości od Agaty.

Bliscy przyszłej mamy sądzili, iż sytuacja unormuje się po porodzie, ale tak się nie stało. "Ona dosłownie oszalała na punkcie córki. Nie wypuczała jej z rąk, choćby ojciec nie mógł małej przewinąć czy wykąpać. Kiedy Kuba kichnął, odsyłała go na tydzień do dziadków, żeby nie zaraził Madzi. Totalne wariactwo, nie było mowy o żadnych odwiedzinach" - wspomina autorka listu.

Przedszkole to była formalność


"Do przedszkola zapisała ją tylko dlatego, iż mąż naciskał, Magda w zasadzie tam nie bywała. Monika nie planowała powrotu do pracy. Ciągle była w przedszkolu albo upierała się, iż mała jest chora i musi zostać w domu, czasem tylko przyznawała, iż chce się dzieckiem nacieszyć. Już wtedy robiła za nią zbyt wiele" - przyznaje Agata.

Kobieta wspomina, iż siostra potrafiła w piaskownicy kłócić się z innymi dziećmi o zabawki, żeby córka miała wszystko, czego pragnie. "Czas mijał, ze szkołą nie było już tak lekko, chociaż Madzia zaczęła pierwszą klasę w pandemicznym roku. Mama siedziała z nią na lekcjach online, zwracała uwagę nauczycielce, kiedy mała nie nadążała pisać, odrabiała za nią prace domowe... Wariactwo" - podsumowuje bezpardonowo autorka wiadomości.

Przekroczyła wszelkie granice


"Ostatnio miałam delegację w mieście, gdzie meszka Monika, zatrzymałam się u nich kilka dni i nie mogłam uwierzyć, co tam się dzieje. Siostra kąpie 9-latkę, myje jej nie tylko włosy, ale całą córkę, robi jej kąpiel w odpowiedniej temperaturze, wsadza do wanny, nakłada pastę na szczoteczkę i ubiera w piżamkę, a rano w dzienne ubrania. Tak, jak robi się to z dwulatkami!" - pisze Agata.

Lista "wyręczeń" jest znacznie dłuższa. Przerażona ciocia dziewczynki zobaczyła, jak mama pakuje trzecioklasistce plecak, robi kanapki, sznuruje buty... "Wymiękłam, jak zaczęła jej kroić kotlecika, zapytałam, czy Madzia jest chora. Siostra wybuchła, krzyczała, iż dziecko jest małe i potrzebuje wsparcia matki, przy okazji oberwało mi się, iż sama jestem za mało czuła dla moich dzieci" - podsumowuje Agata.

Czego ona chce nauczyć dziecko?


Agata zaznacza, iż rozmowa z siostrą okazuje się niemożliwa, bo ta każdą próbę dialogu, traktuje jak atak. "Chciałbym, żeby spojrzała na swoją postawę z boku. To, co robi, jest nie tylko nienormalne, ale szkodliwe dla tego dziecka".

"Magda jest normalną rezolutną 9-latką. Dziś jest jej wygodnie, bo ma mnóstwo czasu w zabawę, gdyż wszystkim zajmuje się mama, ale za chwilę zacznie żałować, iż mama ją wyręczała" - pisze Agata.

"Koleżanki mojej siostrzenicy w końcu zaczną się z niej śmiać, iż śpi z mamusią, mamusia wyciera jej nosek... Mam syna w tym samym wieku. Wiesza pranie, rozpakowuje zmywarkę i odkurza, kiedy przychodzi jego dyżur.

Chodzi sam do szkoły, choć ma dalej niż Magda. Uważam, iż rodzice mszą zdawać sobie sprawę z tego, iż dzieci wychowujemy trochę dla świata, a trochę tak, żeby poradziły sobie w życiu. Moim zdaniem Monika robi córce krzywdę" - kończy Agata.

Odpowiednio do wieku


Dla rodziców dzieci zawsze są malutkie. Szczególnie z tymi najmłodszymi w domu czasem ciężko pogodzić się, iż dorastają. Jednak rodzicielska mądrość polega na tym, aby w porę przeciąć pępowinę.

Kiedy dziecko zaczyna dorastać, różne rzeczy chce robić samo. Około 16. miesiąca maluchy zaczynają mówić "ja siam/siama" i wtedy dajmy im więcej czasu, pozwólmy zakładać buciki i spodenki.

Dziecko w zależności od wieku powinno mieć domowe obowiązki, którym jest w stanie sprostać. Powinno od rodziców dostawać pewną swobodę i prawo do popełniania błędów. Dlaczego? Bo w końcu będzie musiało poradzić sobie samo, im później stanie pod ścianą, tym trudniej będzie mu ją przebić.

Moniko, wierzymy, iż kochasz córkę najbardziej na świecie, iż chcesz dobrze. Wiemy, czym jest wewnętrzne przekonanie o tym, iż ponad wszystko musimy chronić nasze dzieci. Jednak musisz pamiętać, iż Madzia wie, iż może liczyć na twoją pomoc, jeżeli z czymś nie będzie mogła się uporać, ale z wieloma rzeczami sobie poradzi. Daj jej wędkę, nie rybę.

Idź do oryginalnego materiału