Prowadzą dzieci na smyczy. Nie przejmują się komentarzami przechodniów. "Jak piesek na uwięzi"

gazeta.pl 2 dni temu
Zdjęcie: shutterstock.com/Claire Lucia


Smycze przypinane do plecaczków ułatwiają wielu rodzicom spacer z małym uciekinierem. Gadżet ma jednak swoich przeciwników. "Proponuje jeszcze kaganiec dorzucić, bo jeszcze kogoś pogryzie" - komentuje cynicznie internauta. Są jednak osoby, które bronią takiego rozwiązania. "Bezpieczeństwo dziecka najważniejsze" - podkreśla czytelniczka.
Kiedy dziecko dorasta, staje się ciekawskie, ruchliwe i często ciężko za nim nadążyć. Bywa, iż taki malec buntuje się przed tym, by grzecznie siedzieć w wózku, a nie chce też trzymać dorosłych za rękę. Rodzice boją się jednak pozwolić mu swobodnie chodzić. W końcu dziecko może się przewrócić albo wbiec na ulicę. Właśnie dlatego wymyślono gadżet, który ma zapobiec podobnym sytuacjom.
REKLAMA


Smycze dla dzieci
Chodzi o smycze, które można przyczepić do małych plecaczków albo opasek zapinanych na ręku dziecka. Dzięki nim rodzice mogą dopilnować malucha, a przy tym dać mu możliwość swobodnego poruszania. Okazuje się jednak, iż takie rozwiązanie wzbudza wiele kontrowersji. Pod jednym z artykułów udostępnionych na stronie facebookowej edziecko.pl nawiązała się żywa dyskusja w tej sprawie. Część osób popierała takie rozwiązanie. "Super wynalazek. Nigdy nie wiadomo, co takiemu strzeli do głowy", "U mnie jest plecaczek przerobiony z zapięciem z przodu i do tego smyczka. Był nieodzownym asortymentem, gdy córka zaczęła chodzić i protestowała, żeby nie jeździć w wózku. Gdy ja byłam w pracy, wychodziła na spacer, czy do sklepu z babcią. Ona też nie miała tyle pary w nogach, by nadążyć za maluchem", "Smycz jest dobrym rozwiązaniem. Przynajmniej przez telefon można swobodnie porozmawiać", "Bardzo dobre rozwiązanie dla bezpieczeństwa maluchów. Mamy stosujące tę metodę nie powinny się przejmować głupimi komentarzami", "Bezpieczeństwo dziecka najważniejsze, nie każdy rodzic jest mistrzem świata w biegu i doganianiu dziecka, opinie obcych schować głęboko gdzieś", "W innych krajach jest to na porządku dziennym jest i nikt nie krytykuje. U nas zawsze nic się nie podoba. Zejdzie na ziemię, ludzie. Skoro jest to bezpieczne i wygodne dla rodziców, to czemu nie?" - pisali czytelnicy.


Zobacz wideo Bohaterskie zachowanie policjanta. W czasie wolnym uratował dławiące się dziecko


"Jak piesek na uwięzi"
Smycze mają także swoich przeciwników. Wśród komentujących nie brakło osób, które uznały taki gadżet za śmieszny. Upierały się, iż rodzice powinni pilnować swoich dzieci, a w ich opinii smycze powinno się przypinać jedynie zwierzętom. "Dla tych, którzy piszą, iż taka smycz to bezpieczeństwo, proponuje jeszcze kaganiec dorzucić, bo jeszcze kogoś pogryzie", "Ważne, iż bezpiecznie, ale trochę mnie to śmieszy. Jak piesek na uwięzi. Lepsze byłyby ręce mamy", "Dla mnie te smycze są śmieszne", "Dziecko, które jest prawidłowo wychowywane nie potrzebuje smyczy" - twierdzili.
Idź do oryginalnego materiału