"Pszczółki" - gra autorstwa Reinera Knizii . Nowość Wydawnictwa Egmont

zwariowanetrio.blogspot.com 3 godzin temu

Przed nami kolejna "perełka" wśród gier na jesienną nudę:) "Pszczółki" - gra autorstwa Reinera Knizii. Nowość Wydawnictwa Egmont.


Lubicie grać z dziećmi w gry typu "pamięciówek"?

My bardzo chodź nie raz dostajemy po uszach od córek:) ale przecież to nie jest ważne, tylko czas jaki spędzamy razem w zabawie i z uśmiechem - a ta gra z pewnością zapewni Wam tego typu atrakcje:)

Celem gry jest złapanie 4 uli... niby proste ale uwierzcie ! Nie radzę być zbyt pewnym siebie...bo bzyczące owady przemieszczają się i nie raz człowiek myśli, iż wie do którego ula poleciały, a okazuje się zupełnie inaczej:)

Jak zacząć zabawę?



Ustawiamy 6 pszczółek na stole, zapamiętujemy (przynajmniej staramy się), gdzie każda pszczoła się znajduje. Następnie przykrywamy pszczoły ulami, nie przesuwając ich. Tasujemy wszystkie karty i umieszczamy je na stosie rysunkami do dołu pośrodku koła z uli.




Gracze kolejno odkrywają karty z obrazkami i starają się odgadnąć położenie kolorowych pszczółek. Na kartach mogą znajdować się pszczółki, ul lub niedźwiedź. Potrzebna jest doskonała spostrzegawczość i świetna pamięć, aby odnaleźć pszczołę w takim kolorze, jaki przedstawia karta. Osoba, która jako pierwsza zgromadzi cztery ule, wygrywa i zdobywa pyszny miodek.



U nas gra cieszy się ogromnym powodzeniem:) Dziewczyny mają jak niestety widzimy :) dużo lepszą pamięć niż rodzice (musimy zacząć trenować). Przekładanie uli powoduje, iż nasza koncentracja pomimo, iż jest na wysokim poziomie skupienia ( przynajmniej tak się nam wydaje :) ) ...i niestety prawda okazuje się zupełnie inna i kolor pszczółki pod ulem jest jednak inny:) W każdym razie dziewczyny cieszą się bezwstydnie, iż ogrywają rodziców:)



Ale....potrenujemy z mężem i damy im nauczkę:)

Pamięć, spostrzegawczość, koncentracja, cierpliwość, to przede wszystkim główne walory tej gry. Koordynajca wzrokowo- ruchowa oraz ćwiczenia motoryki małej to kolejny plus tej rozgrywki.


Zasoby tej gry tzn. ule wykorzystuje również w zabawie z najmłodsza córcia naszą 16 miesięczną Anią, która układa ule jeden obok drugiego lub tworzy z nich wieżę i chowa pszczółki - niby takie nic, a motoryka mała i koordynacja wzrokowo- ruchowa też pięknie pracuje.



W skrócie polecamy:)


Idź do oryginalnego materiału