Rodzice narzekają na godziny przedszkolnych występów. Nauczycielka: Nie mamy magicznej różdżki

gazeta.pl 1 tydzień temu
Występ w przedszkolu? zwykle jest o takiej porze, iż rodzic musi brać wolne albo urwać się wcześniej z pracy. Wiele osób na to narzeka. Nauczycielka zabrała głos i wyjaśniła, jak sytuacja wygląda z jej perspektywy.
Rodzice często narzekają, na godziny przedszkolnych występów (zobacz: Wasz głos Matka przedszkolaka: Piekło. 26 maja mam stawić się o 15.00 z blachą ciasta i uśmiechem na ustach). Twierdzą, iż są organizowane zbyt wcześnie i aby na nie zdążyć, muszą zerwać się z pracy. Napisała do nas nauczycielka przedszkola - pani Maria [imię zmienione], która chciałaby, aby nieco inaczej spojrzeć na sprawę.


REKLAMA


Z bólem serca przeczytałam artykuł, w którym Dzień Mamy w przedszkolu został nazwany 'piekłem'. Jako nauczycielka i mama jednocześnie – a więc ktoś, kto sam nie raz biegł na złamanie karku z pracy, żeby zdążyć na występ własnego dziecka – naprawdę rozumiem emocje. Ale chciałabym opowiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony. Bo w przedszkolu, choć kocham te dzieci jak swoje, jestem w pracy


- napisała. Zaznaczyła, iż rodzice regularnie mają pretensje o to, iż organizowane w przedszkolach występy najczęściej realizowane są o godz. 13.00 lub 14.00. Przyznała, iż te zarzuty bolą, ponieważ ona i jej koleżanki starają się zrobić wszystko, by rodzice mogli miło spędzić czas ze swoimi dziećmi, a ci twierdzą, iż utrudniają im życie.


Zobacz wideo Wolny czas po przedszkolu? Jak go wykorzystują dzieciaki?


Nauczycielki też mają swoje godziny pracy
Niektórzy zapominają, iż nauczyciele nie pracują całodobowo. "Nasz etat kończy się często o 16:00. Gdybyśmy mieli organizować występy o 17:00 czy 18:00, musiałybyśmy zostać po godzinach – bez możliwości odebrania dzieci z własnych przedszkoli, bez wynagrodzenia, bo przedszkola nie mają na to środków. Dla wielu z nas oznaczałoby to rezygnację z obecności na wydarzeniach w życiu naszych własnych dzieci" - napisała nasza czytelniczka. Zwróciła też uwagę, iż dzieci w przedszkolach mają swój rytm i późnym popołudniem są zmęczone po całym dniu. Występy o tej godzinie skończyłyby się więc łzami, stresem, buntem itp. Nauczyciele doskonale znają dzieciaki, wiedzą kiedy mają najwięcej energii i dobrego humoru.


Nauczycielka odpowiada rodzicom, którzy narzekają na godziny przedszkolnych występów Shutterstock, autor: Oksana Shufrych


Nie mamy magicznej różdżki. W artykule padają słowa o 'bezmyślności przedszkoli' i 'braku szacunku dla rodziców pracujących'. A ja zapytam: czy ktoś zapytał nas, nauczycielki, o nasze możliwości? Czy ktoś pomyślał, iż często przez wiele dni przygotowujemy te występy po godzinach, w domu, po nocach? Dekoracje, stroje, układy taneczne, próby, ćwiczenia z dziećmi, które czasem wcale nie chcą występować…


- napisała pani Maria. "Robimy to wszystko z sercem, ale nie mamy wpływu na system" - dodała. I zachęcała jednocześnie, by zamiast szukać winnych, obrażać się i wylewać swoje żale - szukać dialogu. Apeluje, aby rodzice porozmawiali z nauczycielami, zamiast zasypywać ich pretensjami. Dzięki współpracy i wzajemnemu szacunkowi jest duża szansa, iż znajdzie się odpowiednie rozwiązanie.


Na koniec, jako nie nauczycielka, a jako mama, powiem szczerze: występ mojego dziecka jest dla mnie ważny. Ale wiem też, iż czasem nie da się być wszędzie. I choć boli mnie myśl, iż jakaś mama poczuła się 'ukarana' przez Dzień Mamy, to zapewniam: dla swoich dzieci jesteśmy najważniejsze – niezależnie od godziny


- podsumowała nauczycielka przedszkola.


Czy Twoim zdaniem godziny organizowanych występów w przedszkolu są problematyczne? A może uważasz, iż raz na jakiś czas można wziąć wolne bądź wyjść wcześniej z pracy, by uczestniczyć w wydarzeniu, które jest ważne dla dziecka? Napisz do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantuję anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału