Cel dziecka: podbój świata
To czas, kiedy mały człowiek otwiera się na świat i innych ludzi. Może samo się przemieszczać, nie jest już stuprocentowo zależne od piersi mamy (rozumianej dosłownie i symbolicznie) i jej stałej obecności, coraz więcej rozumie z otaczającej go rzeczywistości, rusza więc na podbój świata. Jest aktywne, przejawia inicjatywę, stara się realizować „po swojemu” swoje potrzeby i cele w różnych obszarach. Dzieje się to, przede wszystkim, poprzez zabawę. Wbrew pozorom jest to pełnoetatowe zajęcie przedszkolaka, za pomocą którego dokonuje się całościowy rozwój małego człowieka.
Wyzwanie rozwojowe: pokojowe współistnienie
Świeżo odkryta przez dziecko niezależność od dorosłych i poczucie wpływu zderzają się z wymogami rzeczywistości: z koniecznością zaakceptowania reguł, dostosowania się do zewnętrznego świata oraz innych ludzi. jeżeli rozwiązanie tego konfliktu nie przebiegnie pomyślnie, czyli dziecko nie nauczy się zaspokajać swoich pragnień w dozwolonych przez dorosłych granicach, to może to spowodować w przyszłości:
- nadmierne wycofanie, brak wiary w to, iż ono samo i to, czego chce jest ważne i warto się o to starać,
- skupienie przede wszystkim na zaspokajaniu swoich potrzeb i rozładowywaniu swoich emocji bez względu na ograniczenia, np. w formie zachowań ryzykownych lub naruszających obowiązujące reguły i nieaprobowanych społecznie.
To, w jaki sposób ostatecznie ukształtuje się stosunek dziecka do siebie, do innych, a także do norm czy ograniczeń zależy od wielu czynników: temperamentu, możliwości poznawczych i fizycznych dziecka, zdarzeń i doświadczeń, które staną się jego udziałem, ale także postaw i umiejętności wychowawczych opiekunów.
Wyzwanie dla rodziców:
Aby rodzice mogli towarzyszyć dziecku w poszukiwaniu równowagi między własnymi pragnieniami i potrzebami innych, oni także muszą znaleźć „złoty środek” pomiędzy chęcią uszczęśliwienia malucha i ochronienia go przed frustracją, a wychowaniem „grzecznego”, bezwzględnie posłusznego dziecka.
W wielu przypadkach, rodzice i opiekunowie muszą uporać się z własnym lękiem, który rysuje w wyobraźni obraz dziecka niezwykle kruchego fizycznie i emocjonalnie. Nadmierne chronienie dziecka przed wszelkimi trudnymi sytuacjami może bowiem sprawić, iż będzie ono odczuwało nadmierny lęk hamujący jego rozwój.
Zdradliwe mogą się okazać także podszepty własnej ambicji rodziców by formować potomstwo na miarę swoich wyobrażeń, nie bacząc na jego rzeczywiste możliwości i potrzeby. Może to bowiem spowodować, iż dziecko nie czując się akceptowane, będzie starało się spełniać za wszelką cenę oczekiwania innych, ignorując przy tym własne potrzeby.