.
Egzemplarz książki otrzymałam od wydawnictwa w zamian za recenzję.
Wydawnictwo nie miało wpływu na treść i formę recenzji.
Początek książki "Smocza Góra" jest dość powolny.
Dwunastoletni Kalifornijczyk Billy przyjeżdża na obóz,
na którym ma podszlifować język mandaryński
i nie spodziewa się tam niczego interesującego.
Ale zaraz potem akcja przyspiesza,
czwórka bohaterów trafia do wnętrza góry,
gdzie uwięzione pod klątwą są cztery smoki.
Okazuje się, iż serca dzieci "pasują" do smoczych serc
i tylko one mogą uwolnić smoki i uratować krainę smoków
oraz świat ludzi. Intrygujące!
Billy czasem ma chwile zwątpienia, ale stara się je odgonić.
Dylan częściej mówi o wątpliwościach, przez co jest irytujący.
Pewna siebie Charlotte robi dobrą minę i zagrzewa wszystkich do walki,
a Ling-Fei to oaza spokoju, starająca się wszystkim dodać otuchy.
Każde z dzieci nawiązało więź z jednym ze smoków,
przez co zyskały szczególną moc, a smoki stały się silniejsze.
Czy razem pokonają wroga?
Przygody, przyjaźń, współpraca, magia.
Wszyscy czują powagę sytuacji,
szybko się zaprzyjaźniają, gwałtownie myślą,
szybko działają i gwałtownie pokonują przeszkody.
Poczucie zagrożenia towarzyszy im jednak nieustannie,
a autorzy Katie Tsang i Kevin Tsang tak wszystko opisują,
że chce się czytać! A czyta się gwałtownie ;-)
.
