Prasowanie po praniu
Jeśli wyprasowałaś stroje galowe dzieci od razu po praniu w czerwcu, możesz uznać, iż te rady są ci zbędne, jednak lepiej zajrzyj do szafy. Większość z nas ma tam dość ciasno i po 10 tygodniach na wieszaku koszula czy spódniczka mogą wymagać ponownego prasowania. Nierzadko przecież strój galowy wisi wciśnięty między zimową kurtkę a płaszcz przeciwdeszczowy.
Jeśli nie prasowałaś od razu, to teraz, kiedy ubranie wyschło na wiór, będzie to trudniejsze, ale na wszystko jest sposób. Osobiście nie lubię prasować, więc staram się przede wszystkim wybierać tkaniny, które mają oznaczenie "łatwe do prasowania". Moi synowie mają takie koszule i bywa, iż nie wymagają one wyciągania żelazka.
Jak prać, żeby nie prasować
Po pierwsze nie wkładaj zbyt wielu rzeczy do bębna pralki, Im ciaśniej, tym ubrania bardziej się gniotą. Zamiast płynu do płukania, użyj odżywki do włosów - zmiękczy włókna. Po zakończonym praniu od razu wyjmij ubrania z pralki. Zrezygnuj z dodatkowego wirowania.
Mocno je strząchnij i powieś mokre na wieszakach. Rękawy lekko rozciągnij. Koszule czy spódniczki susz na wieszaku luźno rozwieszone.
A te, które źle wyschły...
Nie wierz w bajki, iż powieszenie ubrania w okolicy prysznica, gdy się kąpiesz, zastąpi prasowanie. Ale i tak to robię, bo takie lekko wilgotnie ubranie łatwiej rozprasować. Pod pokrowiec deski do prasowania włóż dwie warstwy folii aluminiowej, odbija ciepło i prasowanie idzie znacznie szybciej.
Istnieją też specjalne preparaty w spraju, które ułatwiają prasowanie, ale doskonale sprawdza się też spryskiwacz do kwiatów ze zwykłą destylowaną wodą. Ta z kranu może zostawiać plamy, jeżeli jest twarda. Warto zainwestować także w żelazko ze stacją parową. Prasowanie nim idzie znacznie szybciej.