Wszyscy wiedzą, iż prezenty na święta nie są najważniejsze. Mimo to każdy chciałby coś dostać. Dziewczyna z domu dziecka pokazała, na jaki prezent mogła liczyć w tym roku. W ładnie zapakowanym pudełku świątecznym znalazły się personalizowane życzenia, legginsy, krótki top, świąteczne skarpetki z ciasteczkowym ludzikiem, krem do twarzy i dużo słodyczy - cukierki, gumy, żelki, czekoladki, różne ciasteczka itp.
REKLAMA
Piszemy przed świętami parę listów i potem te rzeczy, o które poprosimy, są nam kupowane na święta przez różne organizacje, sponsorów itp. (...)
- mówiła autorka nagrania. - Podsumowując jestem bardzo zadowolona - dodała.
Zobacz wideo Falbanki, szczypanki i warkoczyki, czyli ulepimy dziś pierogi
Internauci zaciekawieni: Masz swój pokój?
Nagranie stało się wiralem, obejrzano je tysiące razy, setki osób je skomentowało. Wielu internautów było ciekawych, jak wygląda życie w domu dziecka. Dopytywali m.in. czy autorka nagrania ma swój pokój. Odpowiedziała, iż tak, dzieli go z bratem. Może też brać udział w różnych wycieczkach, odwiedzając np. zagraniczne placówki.
Czemu prezentów nie dostajecie w wigilię tylko przed nią?
- zastanawiała się jedna z osób. TikTokerka wyjaśniła, iż upominki w domu dziecka są rozdawane wcześniej, ponieważ w placówce na święta zostaje mało osób. Wielu podopiecznych wyjeżdża do swoich rodzin.
Część osób składała dziewczynie też życzenia. "Mam nadzieję, iż w przyszłości będziesz miała dużą rodzinę. Zasługujesz na to" - napisał jeden z internautów.
Każdy zasługuje na coś nowego
Warto pamiętać, iż każdy zasługuje na nowy, wymarzony prezent. Niedawno pisaliśmy o tym, iż w okresie świątecznym organizowanych jest wiele zbiórek pomocowych. Niektórzy jednak wykorzystują ten czas, żeby zrobić świąteczne porządki w szafach.
W naszej Fundacji działamy w taki sposób, iż dzieciom w świetlicach zawsze kupujemy rzeczy nowe. Chcemy, by poczuły się dowartościowane, ważne i zasługujące na wszystko, co najlepsze, a nie tylko 'na resztki', które mają na co dzień
- powiedziała nam Aleksandra Mielczarek-Cegielska z Fundacji POCIECHA. - Zdarza się, iż ludzie do nas dzwonią (chcę wierzyć, iż z dobrymi intencjami) i pytają, czy mogą przynieść używane ubrania, buty, zabawki, etc. My wtedy odpowiadamy, iż nie działamy w ten sposób, bo te dzieci są często biedne, ale to nie tak, iż nie mają nic - dodała, podkreślając, iż organizując akcje pomocowe, organizacje chcą pomóc dzieciom budować pewność siebie, dowartościować je. Dlatego tak ważne, by miały poczucie, iż też mogą mieć coś nowego, ładnego i swojego.
Zobacz więcej: Robią przegląd szafy i zbędne rzeczy oddają na świąteczne zbiórki. "Dzieci nie zasługują na resztki"