Tuż przed długą podróżą. "Ostatni dżem babci" Alicji Dyrdy

dziecisawazne.pl 1 rok temu

Moja mama umarła w domu. Rok temu, trzy miesiące po diagnozie raka trzustki. Nie zgodziła się na szpital ani hospicjum. Mówiła: chcę tylko jednego – umrzeć w domu.

Tak zaczyna się opublikowany niespełna rok temu artykuł Alicji Dyrdy – Jak człowiek się rodzi? Jak człowiek umiera? Wspominamy ten tekst, ponieważ jest on punktem wyjścia do książki, którą chcemy wam przedstawić. „Ostatni dżem babci” to opowieść inspirowana życiem. I śmiercią.

Jak człowiek się rodzi? Jak człowiek umiera?

Jak rozmawiać z dzieckiem o przemijaniu?

Rozmawianie z dzieckiem o śmierci nigdy nie jest łatwe. Sytuacja staje pozostało bardziej skomplikowana, gdy temat ten poruszamy tuż po odejściu bliskiej osoby. Gdy sami jesteśmy roztrzęsieni, a naszą uwagę zajmują formalności związane z pogrzebem, trudno nam jest zebrać myśli, a do tego przekazać je we adekwatny sposób. Wiemy, iż powinniśmy być otwarci i szczerzy, iż musimy stworzyć przestrzeń do swobodnej rozmowy, ale często jest to dla nas samych zbyt angażujące.

W takich sytuacjach z pomocą przychodzi literatura o przemijaniu. Właśnie dołączyła do niej książka Alicji Dyrdy „Ostatni dżem babci”. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa NATULI – dzieci są ważne, a ilustracje, które w niej znajdziemy, stworzyła Ola Woldańska-Płocińska.

Uwaga! Reklama do czytania

Książka dla dzieci o śmierci

Przepiękna, wzruszająca do łez książka o odchodzeniu kogoś bliskiego oczami dziecka.

Odwiedź księgarnię Natuli.pl

„Ostatni dżem babci” Alicji Dyrdy – być blisko do końca

Bohaterem książki Alicji Dyrdy „Ostatni dżem babci” jest kilkuletni Kazik. Chłopiec kocha swoją babcię i uwielbia spędzać z nią czas. Najbardziej lubi, gdy rzucają do siebie balony i jedzą naleśniki z najlepszym – bo babcinym – dżemem. Ma nadzieję, iż podobnie będzie wyglądało ich kolejne spotkanie. Tak się jednak nie dzieje. Babcia wygląda inaczej niż zwykle, nie chce się z nim bawić, leży w łóżku. Mama mówi Kazikowi, iż babcia wybiera się w długą podróż, ale chłopiec wie, iż to nieprawda. Jego ukochana babcia umiera – a gdy tylko sobie o tym przypomina, od razu szuka schronienia w ramionach mamy. W końcu znajduje sposób, który pozwoli mu pożegnać się z babcią i oswoić nieuchronną stratę.

Jak dzieci rozumieją śmierć?

Wbrew powszechnej opinii, dzieci doskonale zdają sobie sprawę z tego, iż bliska im osoba umiera. Już niemowlęta odczuwają stratę – brakuje im bliskości, dotyku, znanego doskonale zapachu i głosu. Wraz z biegiem lat najmłodsi zauważają stratę, rozumieją pojęcie śmierci, choć przez długi czas sądzą, iż umieranie dotyczy tylko starszych osób. Wszystko zmienia się, gdy dzieci powoli zaczynają wkraczać w okres dojrzewania – zaczynają rozumieć, iż śmierć nie jest zjawiskiem odwracalnym. Rozumienie śmierci ewoluuje wraz z wiekiem dziecka.
Co to oznacza dla nas, dorosłych? To, że śmierć nigdy nie powinna być tematem tabu. Jeśli potrafimy mówić bez przeszkód o narodzinach, powinniśmy z taką samą swobodą mówić o umieraniu. Oto krąg życia.

Idź do oryginalnego materiału