Z życia wzięte. "Całe życie poświęciłam dzieciom": Teraz, kiedy chcę odpocząć, każą mi zajmować się wnukami

zycie.news 3 dni temu
Zdjęcie: starsza Pani @pexels


Przed chwilą rozmawiałam z córką. Krzyczała. Była wściekła. Powiedziała mi, iż jestem egoistką.

Bo odmówiłam zajmowania się jej dziećmi.

Całe życie poświęciłam rodzinie.

Gdy urodziła się Kasia, rzuciłam pracę, żeby móc być przy niej przez cały czas. Potem przyszedł na świat Tomek, a moje życie zamieniło się w niekończącą się listę obowiązków. Gotowanie, pranie, sprzątanie, lekcje, płacz, choroby, bezsenne noce.

Mój mąż pracował, zarabiał pieniądze. A ja?

Ja byłam tą, która poświęciła wszystko.

Nie skarżyłam się. Myślałam, iż tak właśnie wygląda życie matki.

Ale kiedy dzieci dorosły i wyprowadziły się, miałam nadzieję, iż teraz przyjdzie mój czas.

Marzyłam o tym, żeby w końcu odpocząć. Może pojechać nad morze, zapisać się na kurs malarstwa, poczytać książkę w spokoju.

Nie miałam pojęcia, iż dla moich dzieci wciąż będę tylko opiekunką.

Najpierw było subtelnie.

— Mamo, mogłabyś odebrać Olę z przedszkola? Spóźnię się dzisiaj z pracy.

— Mamo, mogłabyś zostać z Kubusiem na weekend? Chcemy gdzieś wyjść z mężem.

Zawsze się zgadzałam.

Bo przecież co to za problem pomóc dzieciom?

Ale potem to już nie była prośba.

To stał się obowiązek.

— Mamo, masz przecież czas. To nie problem, żebyś zajęła się wnukami.

— Mamo, nie rozumiem, czemu się opierasz. To normalne, iż babcia pomaga.

— Mamo, jak możesz być tak egoistyczna?!

A ja siedziałam i słuchałam tych słów z rosnącym bólem w sercu.

Poświęciłam im wszystko.

Oddałam im całe życie.

A teraz, kiedy chciałam choć chwilę dla siebie, traktowali mnie jak leniwego darmozjada, który nie chce „spełniać obowiązków babci”.

Dziś powiedziałam: „Nie.”

Nie będę codziennie nianią.

Nie będę rezygnować z własnego życia.

Nie pozwolę, żeby moje dzieci zabrały mi kolejne lata, tak jak zabrały mi młodość.

I wiesz, co usłyszałam?

— jeżeli nie chcesz pomagać rodzinie, to nie licz, iż my będziemy pomagać tobie, kiedy będziesz stara.

Patrzę na telefon.

Cisza.

Dzieci się obraziły.

Może już nigdy się nie odezwą.

Ale pierwszy raz od wielu lat czuję coś nowego.

Wolność.

Idź do oryginalnego materiału