*Zastanów się, jak teraz żyć będziesz, jeżeli niewinne dziecko twego męża Danka trafi do domu dziecka…* Dzień wolny, mogłaby pospać dłużej. Ale Agnieszka przeciągnęła się, odsunęła kołdrę i wstała. Umyła się, zaparzyła świeżą herbatę, piła małymi łykami, wpatrując się przez okno w smętne podwórko z ogołoconymi drzewami i kałużami po deszczu. Niebo zasnute szarą, gęstą […]