Metoda "kierowco zwolnij" rozładuje dziecięcą złość. Musisz pamiętać o jednej rzeczy

mamadu.pl 6 miesięcy temu
Zdjęcie: Negatywne emocje są czymś naturalnym. fot. olleg1/123rf


Łatwo jest powiedzieć, iż potrafi się tylko złościć. Że nie panuje nad emocjami i jest rozpieszczone. Osądzanie, a także krytykowanie dziecka niektórym dorosłym przychodzi z ogromną łatwością. A gdyby tak zmienić tok rozumowania i zacząć podążać inną ścieżką?


Są matki nadopiekuńcze. Matki, od których wieje obojętność, a także i takie, które nigdy do niczego się nie przyznają. Kiedy dziecko płacze, krzyczy czy histeryzuje (szczególnie w miejscu publicznym), odwracają wzrok. Tak jakby myślały: "Ja go/jej nie znam. To nie moje dziecko".

Nie wstydź się


Kiedy twoje dziecko złości się, pokaż, iż to zauważasz. Powiedz: "Widzę, iż jesteś zła", "Zauważyłam, iż się zdenerwowałaś". Nie umniejszaj uczuciom dziecka i nie zabraniaj mu pokazać światu tego, co drzemie w środku. Przecież nie masz powodu do wstydu. Negatywne emocje są czymś naturalnym, czymś, z czym mierzy się każdy z nas. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie dał się im ponieść.

Uświadom sobie fakt, iż twoje dziecko nie jest marionetką bez uczuć. To człowiek, który czuje, przeżywa i rozumie. Doświadcza, ale czasami nie potrafi sobie z pewnymi sprawami poradzić. Potrzebuje ciebie – matki wyrozumiałej, szczerej i otwartej.

Macierzyństwo wymaga od nas świadomości, dzięki której nawiążemy z dzieckiem połączenie, które zapewni mu poczucie bezpieczeństwa.

Wróćmy jednak do złości i negatywnych emocji.

Kierowco, zwolnij


Niekontrolowanemu wybuchowi emocji nie jesteś w stanie zapobiec. Czasami pojawia się niespodziewanie, w najmniej oczekiwanym momencie. Odwracasz wzrok, słuchasz, przyglądasz się. Nie potrafisz tak gwałtownie przetworzyć tego, co właśnie się dzieje.

Zdarza się, iż zbliżającą się złość widać z daleka. Maszeruje, rozpędza, by w końcu zaatakować. jeżeli jesteś w stanie przewidzieć wybuch negatywnych emocji, postaraj się go zatrzymać. Zastosuj zasadę – "kierowco, zwolnij".

Przykładowo: dziecko prosi cię o kupno nowej zabawki. Ty nie masz w planach mu jej podarować. Wiesz, iż słowo "nie", doprowadzi do histerii i płaczu, a tego chciałabyś uniknąć. Zamiast od razu zaprzeczać, powiedz: "O kupnie zabawki porozmawiamy w domu. Postaramy się dojść do porozumienia".

Zwolnienie i omówienie tej kwestii za jakiś czas pomoże dziecku lepiej zrozumieć przyczynę odmowy. Pogodzenie się z "porażką" w domu będzie o wiele łatwiejsze, niż zaakceptowanie słowa "nie" w miejscu publicznym (w tym przypadku w sklepie z zabawkami).

Rozumiesz, ale...

Zanim odmówisz, powinnaś dać dziecku poczucie, iż słyszysz i rozumiesz jego pragnienia. Niestety nie jesteś w stanie spełnić każdej prośby, każdego marzenia, ale zawsze jesteś w pobliżu i pomożesz mu poradzić sobie z rozczarowaniem.

Czasami zmiana lokalizacji, spojrzenie na pewne sprawy z innej perspektywy, mogą pomóc zatrzymać napad złości lub przełamać impas. Możesz też powiedzieć: "Chodźmy teraz do drogerii, musimy kupić spinki do włosów, które tak ci się podobały. O zabawce porozmawiamy później".

Spowolnienie to skuteczne narządzie modelowania. Zwolnienie, poświęcenie chwili na spokojną rozmowę i wyjaśnienie, modelują w dziecku skuteczne strategie regulacji emocji. Sprawiają, iż łatwiej pewne rzeczy rozumieć i się z nimi pogodzić.

Źródło: parents.com


Idź do oryginalnego materiału