Pokazała ofertę sprzedaży używanego podręcznika do chemii. "Praktyczny, z formami życia"

gazeta.pl 2 godzin temu
- Trafiły się też dziury, popsuty suwak czy urwane guziki. Ja nie wiem, jak ludziom nie wstyd - opowiada pani Matylda, która nie kryje swojego rozczarowania po zakupach, jakich dokonała w internecie. Takich historii jest wiele.
W internecie znajdziemy wiele platform, na których można kupić zarówno nowe, jak i używane rzeczy w atrakcyjnych cenach. Od książek, przez ubrania, po sprzęt domowy - wybór jest ogromny. Jednak kiedy decydujemy się na zakup z drugiej ręki, zwykle liczymy na to, iż ich stan będzie przynajmniej dobry. Niestety, czasem można się niemiło rozczarować.

REKLAMA







Zobacz wideo Wojciech Borowiak, trener judo, o dzieciństwie Roberta Lewandowskiego: on choćby gdy jadł zupę, to z piłką pod pachą



Podręcznik z "dodatkami"
Tym razem zabawną (choć nie dla przyszłego kupującego) historią podzielił się użytkownik @Recenzent Życia, znany w mediach społecznościowych z publikowania nietypowych sytuacji z życia codziennego. Pokazał on podręcznik z biologii, jaki można kupić na Vinted, który jest podobno nowy.
"Teraz już rozumiem, iż na tej stronie wiele osób sobie po prostu jaja robi. Bo wystawiono niby podręcznik do chemii - stan nowy, a to ewidentnie jest podręcznik do biologii z żywymi przykładami"- napisał pod zdjęciem. Jak się okazuje, jedna ze stron książki była w wyjątkowo złym stanie, a na kartce można było dostrzec - uwaga - robaki (przynajmniej na to wyglądało). Komentarzy pod postem oczywiście nie brakowało.



Nie tylko książki mają niespodzianki
Pod wpisem pojawiły się historie użytkowników, którzy również trafili na kuriozalne ogłoszenia i "okazyjne" zakupy. "Ja kupiłam nową kaligrafię… była niezapisana jedna strona. Pani stwierdziła, iż nie zauważyła, ale nie rozumie mojego problemu, bo przecież to ołówek i można wymazać" - wspomina jedna z kobiet.
Inna osoba opisała przypadek swojej znajomej: "Moja kumpela kupiła koc z lokatorkami". Ktoś inny zażartował: "A czy to czasem nie miał być zielnik? Komuś się pomyliło".



Stan idealny to jednak fikcja
Niezbyt miłe doświadczenia ma również pani Matylda. - Kiedyś na jednej ze stron kupiłam paczkę ubrań dla dzieci. Miały być w dobrym stanie, a niektóre podobno idealnym. Na zdjęciach tak wyglądały. Jak się okazało, ponad połowa miała plamy, których nie dało się usunąć. Trafiły się też dziury, popsuty suwak czy urwane guziki. Ja nie wiem, jak ludziom nie wstyd - opowiada w rozmowie z eDziecko.
Kupując online, często używane przedmioty, możemy sporo zaoszczędzić, ale też możemy dać im nową duszę. Zdarza się, iż w internecie znajdujemy unikatowe perełki. Jednak jak widać na powyższych przykładach, warto zachować czujność, dokładnie oglądać zdjęcia, dopytywać o szczegóły. Warto też czytać komentarze o sprzedających.
Co sądzisz o kupowaniu przez internet? Masz ochotę podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału